Wpis z mikrobloga

Na głównej znów artykuł o szukaniu dziecka, które zostało adoptowane... Ja aktualnie jestem w trakcie szkolenia dla rodziców adopcyjnych i bardzo bym sobie nie życzył, żeby ktoś właził mi z butami do życia mojego, mojej żony i mojego adoptowanego dziecka. Będzie chciało poznać swoją biologiczną rodzinę, to pozna, ale w odpowiednim dla siebie czasie. Dzieci do adopcji nie trafiają bez powodu... Ogarnijcie się ludzie i nie wykopujcie takich rzeczy, bo ostatnio się wręcz robi moda na takie akcje.

#oswiadczenie #pogopadoptuje #adopcja #glownacontent #dzieci #rodzina
  • 2
@pogop: To jest niestety sytuacja, w której obie strony mają swoje racje i ciężko ocenić, która jest "ważniejsza". Już kilka takich spraw obiło mi się o uszy i zawsze zastanawia mnie jedno - jak to się stało, że rodzeństwo zostało rozdzielone? Ja rozumiem, że jeśli jest siódemka rodzeństwa, to szanse, że ktoś adoptuje wszystkie jest bliska zeru. Ale takie sytuacje często dotykają dwójki. Nie chce mi się wierzyć, że nie znalazł
@Marbarella: tutaj nie jest wiadomo nic, artykuł jest za krótki, w zasadzie nie jest artykułem. Co do rozdzielenia rodzeństwa, to prawdopodobnie ten chłopak był już za duży. Zazwyczaj w takich przypadkach dziećmi opiekują się dziadkowie, ale jak rodzina jest totalnie dysfunkcyjna, to niestety dzieci decyzją sądu są z niej zawierane.