Wpis z mikrobloga

Jak poznałem mojego różowego:
Jeździliśmy razem autobusem od dłuższego czasu, ona wsiadała przed moim przystankiem, wysiadała w połowie mojej trasy. jak ja wsiadałem to autobus #!$%@? mocno, więc prawie zawsze stałem. już od pierwszej wspólnej podróży patrzyła się na mnie, a ja na nią. w ciągu podróży kilkakrotnie nawiązywaliśmy kontakt wzrokowy na 3-4 sekundy. obiecałem sobie wtedy, że jak kiedyś będzie obok niej wolne miejsce, to usiądę i zgadam do niej.

2 tygodnie temu to nastąpiło, zwolniło się miejsce obok niej, ale przystanek przed ulicą, na której wysiada ( ͡° ʖ̯ ͡°). więc nie tracąc czasu przysiadłem się do niej i mówię

dlaczego wysiadasz na Konwiktorskiej, przecież tam same #!$%@? i pedały?

a ona tylko speszona do mnie

TY #!$%@? #!$%@?, TYLKO POLONIA

i mi plaskuna w ryj. no, pomyślałem sobie, chyba będzie trzeba szukać dalej.
jak już dotarłem do pracy ludzie zaczęli pytać mnie, czemu mam taki czerwony ryj i co tam mam na policzku napisane...

okazało się, że Ola, bo tak ma na imię, wiedziała że się do niej przysiądę, więc napisała sobie na ręku długopisem swój numer i w momencie, kiedy dostałem klapsa w dziąsło odcisnęła mi go na policzku :)

przepisałem numer i napisałem smsa sorry za ten tekst o konwiktorskiej, na co odpisała żartowałam ziomeczku tylko (L)egia #!$%@?ć pedałuw z polonii. od razu wiedziałem, że to jest to. Ola po prostu przesiada się na konwiktorskiej i jedzie dalej, na łazienkowską. piszemy sobie teraz smsy, dwa razy się spotkaliśmy, w sobotę przychodzi do mnie na chatę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#zwiazki #pasta #heheszki i trochę #mecz
  • 3
  • Odpowiedz