Wpis z mikrobloga

@Kat__Rzeznikow: Ciekawostka jest taka, że taki Japończyk chcąc zjeść coś orientalnego ale nie standardowego dla siebie może iść na kebaba. Dla nas to też ciekawa porada gdy kobieta chce, żeby zabrać ją na coś orientalnego ale nie lubimy sushi czy ryb czy #!$%@? ogólnie ryżu.
  • Odpowiedz
@Kat__Rzeznikow: Mam żonę Indonezyjkę, z jej perspektywy pizza i spaghetti to dania "orientalne" i nie zbyt popularne w jej kraju, a gruszki, śliwki i truskawki to owoce egzotyczne, za to pomarańcze i mango kosztują u niej tyle co u nas ziemniaki.
  • Odpowiedz
@worldmaster
@Kat__Rzeznikow
Jedzenie dzielą na japońskie i zachodnie. Raczej w czasie obiadu nikt nie będzie ryzykował jakimiś dziwnymi daniami, bo jest tylko godzinka a resztę dnia trzeba jakoś przeżyć. Pierogi, które są znane z rosyjskiej kuchni są popularne. Bigosu raczej nie serwują nigdzie. Jak Japończyk chce spróbować coś innego to idzie to jakiejś oryginalnej, lokalnej restauracji prowadzonej przez np gościa z Nepalu czy Brazylii i tam coś stara się zjeść. Niestety japońskie
  • Odpowiedz