Wpis z mikrobloga

Mireczki, jakie są programy które pozwolą sprawdzić co w sieci sprawia, że internet się #!$%@? co x minut?

Wygląda to tak:

PC/Lapek -> TP-Link 8970 (v3 chyba) -> powerline TP-Link PA411KIT V2.0 -> TD-W8951ND.

Net 10MB/s.

Raz na jakiś czas tak z dupy po prostu się rozłącza. Diagnostyka z mojego TP-Linka (8970) pokazuje "Can't ping default gateway" co szczerze mówi mi tyle co nic.

Inne aberracje - łącze czyste, nikt nie siedzi poza mną (nie, sąsiad też nie), ping 30-50. No spoko, fajnie wszystko tylko odpalę COKOLWIEK nawet film na YT w 360p i ping #!$%@? na orbitę i pokazuje 300-1500ms. Wyłączę filmik? Znowu ping wraca.

Mój router kupiony 2-3 miesiące temu, brata (ADSL) ma około pół roku. Powerline działa jak trzeba bo z routerem połączenie niby cały czas jest, cumpel używał przez 2 dni i nie rozłączyło mu nic a odległość podobna. (<10m w linii prostej).

Co to może być? Czy rzucić to w #!$%@? i po prostu wymienić to ADSLowe gówno na coś porządnego?

PS. Nie mogę podłączyć mojego routera bo moja piwnica jest na drugim końcu domu i mógłbym tylko PC podłączyć a często siedzę na lapku + telefon a zasięg jest #!$%@? bo cały dom do przebicia.

PS. 2 Mieszkam na głębokiej wsi i 10MB/s to max co mogę "po kablu" wyciągnąć a radiówka u mnie na prowincji to zło największe.

PS. 3 Jak napisałem masło maślane to wybaczcie ale #!$%@? mnie bierze od 30 minut. (,)

#informatyka #siecikomputerowe #internet
  • 3
@xDANTE: najpierw spronuj ogarnac, czy na kablu masz ten sam problem. Potem poszukaj narzedzia MTR, pod WIndowsa jest chyba WinMTR. Zapusc mtr'a tak, aby sledzil pakiety do twojego gatewaya, ale tego z publicznym adresem. Jesli po tych routerach przelatujesz po IP, to powinienes miec info na ktorym hopie (routerze) robia sie straty