Wpis z mikrobloga

USA wydają na zdrowie 16,9% PKB.

Warto zdać sobie sprawę, jak szokująca jest to wartość. Wydatki Polski:
- publiczna służba zdrowia: 4,5% PKB,
- prywatna służba zdrowia: 1,8% PKB,
- emerytury: 9% PKB.

Oznacza to, że jeśli ZUS przestałby wypłacać emerytury i przekierował wszystkie te pieniądze do NFZ, dalej wydawalibyśmy na zdrowie znacznie mniej, niż USA (15,3% PKB).

Mimo takich wydatków przewidywana długość życia w USA wynosi jedynie 78,8 lat, znacznie mniej niż w dużo bardziej oszczędnych krajach europejskich (w Europie Zachodniej wydaje się na zdrowie ok. 10% PKB, a przewidywana długość życia wynosi 81-83 lata). Polska wypada nieco gorzej (77,7 lat), ale to wina Sebixów - kobiety żyją w Polsce dłużej, niż w USA (81,7 vs 81,2 lat).


Źródła:
Wydatki na zdrowie i przewidywana długość życia (OECD)
Wydatki na zdrowie (Eurostat)
Wydatki na emerytury (OECD)

#ciekawostkismyla
#ciekawostki #ekonomia #medycyna #neuropa #4konserwy
smyl - USA wydają na zdrowie 16,9% PKB.

Warto zdać sobie sprawę, jak szokująca jes...

źródło: comment_Ln2Uuisumijy88sNqJq1FLmxCQzo5rTc.jpg

Pobierz
  • 64
  • Odpowiedz
@K_Feras_P: najpierw pokaż mi, gdzie powiedziałem, że służba zdrowia w USA jest wolnorynkowa, zanim zaczniesz do mnie pisać "no ja #!$%@?".
  • Odpowiedz
@smyl: Tutaj trochę uogólniłem. Chodzi mi, że często członkowie nieistniejącej grupy zwanej neuropą w rozmowach o prywatnej służbie zdrowia pokazują USA jako dowód nieefektywności takiego rozwiązania.
  • Odpowiedz
XIX wieku?


xD

@K_Feras_P: Służba zdrowia w USA jest najbardziej wolnorynkowa na świecie. Problemy wynikają z samych założeń kapitalizmu. Firma zwieksza posiadany kapitał poprzez zwiekszanie wpływów i zmniejszanie
  • Odpowiedz
@Zlowieszczy_befsztyk: Myślę, że to jest na odwrót. Amerykanie płacą grube hajsy za każdą usługę medyczną, więc zgodnie z zasadą "płacę - wymagam", wykłócają się o każdy błąd w sztuce licząc na zwrot choćby części kosztów.

@smyl: W USA stosunek ceny do jakości usług medycznych jest bardzo niekorzystny. Szpitale i prywatne o praktyki windują ceny, bo "ubezpieczyciel zapłaci". Tylko zapominają, że nikt z dobrego serca nie prowadzi firmy ubezpieczeniowej,
  • Odpowiedz
@lerner: Nie będę powtarzał argumentów. Zgadzam się z rineo, więc jak chcesz to przejrzyj dyskusje bo ile można.
Nie ma dowodów na to, że ubezpieczenia prywatne są droższe w przeliczeniu na jedną osobę w porównaniu do NFZ.
  • Odpowiedz
@lerner: W jaki sposób ubezpieczenie prywatne musi być droższe od ubezpieczenia państwowego? Normalne jest to, że ubezpieczenie kupuje się przed chorobą, a nie w jej trakcie. Zakup następuję by być zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe w przyszłości w przypadku ewentualnego wystąpienia choroby.
Nie możesz odnosić się do takiej sytuacji, że osoba chora kupuje ubezpieczenie. Przeczyłoby to podstawowe funkcji ubezpieczenia jako zabezpieczenia przyszłości. Ubezpieczenie osoby chorej będzie kosztowało tyle samo co wyleczenie
  • Odpowiedz
@lerner: Chyba, że chodzi ci o osoby chore od urodzenia. Wtedy zgodzę się, że mogłyby mieć problem z znalezieniem ubezpieczyciela lub ponosiłyby większe koszty niż przeciętna osoba.
  • Odpowiedz
wniosek wyciągam na razie taki, że ochrona zdrowia w USA jest skrajnie nieefektywna.


@smyl: Warto jeszcze porównać jakość życia oraz długość życia w zdrowiu. Może się okazać, że mimo podobnej długości życia ludzie w USA są w lepszym zdrowiu nawet będąc w podeszłym wieku (zgaduję).
  • Odpowiedz
W jaki sposób ubezpieczenie prywatne musi być droższe od ubezpieczenia państwowego?


@K_Feras_P: Tu nie chodzi o prywatne ubezpieczenie, tylko o prywatną służbę zdrowia w ogóle. Po pierwsze placówki medyczne ustalają sobie ceny jakie chcą. Tutaj masz bardzo dobry przykład. Opłata za samo łóżko bez żadnych innych usług i leków to ponad trzy tysiące dolarów za trzydniowy pobyt. Zresztą, wpisz w Google Grafika frazę "my medical bill" i zobaczysz setki przykładów
  • Odpowiedz
smieciowe żarcie, i otyłość taka że jeżdżenie na wózkach inwalidzkich to norma - oto odpowiedz


@Muk_Use_Acid: to mogłoby tłumaczyć krótkie życie, ale nie kosmiczne koszty służby zdrowia
  • Odpowiedz
@AGMateusz: W tym artykule jest to dosyć przystępnie wyjaśnione. Ten tysiąc złotych obejmuje również leczenie, opiekę, jedzenie, leki przeciwbólowe itp. itd. Poza tym, jeśli ktoś jest biedny, to rachunek zapłaci NFZ. Z kolei na tym rachunku, który wrzuciłam wyżej tysiąc dolarów kosztowało samo łóżko, a wszystkie leki, usługi itd. były osobno wyliczone i łącznie rachunek wynosił ponad 40 tys. dolarów. Jest różnica, nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@Marbarella: W Polsce też mamy wiele placówek prywatnych. Dlaczego nie ma takich kosztów jak w Ameryce?
Moim zdaniem problemem jest to, że szpitale mają zapewniony rynek. Nie mówię tu o Obamacare, lecz o wcześniejszych latach. Jeżeli ubezpieczyciel może sobie zawyżyć cenę to ostatecznie też szpital może to zrobić. Ma przecież pewność, że ubezpieczyciela będzie stać na zapłatę. Wszystko niestety opiera się tam na tym że mają tam programy dla pewnych
  • Odpowiedz