Wpis z mikrobloga

Uprzedzam pisowskich trolli- sobotnia manifestacja Porozumienia Zawodów Medycznych jest apolityczna i nie ma nic do czynienia z tworami typu KOD. Nie macza w tym palców Soros bo udzielaliśmy się zarówno w Wyborczej jak i TV Trwam oraz Radiu Maryja. Za PO też były strajki (m.in lekarze rodzinni, pielęgniarki). Manifestacja ma po prostu zwrócić uwagę polityków na fatalną sytuację w ochronie zdrowia (zarówno pacjentów jak i pracowników) i pokazać, że środowisko medyczne się radykalizuje. Dłużej nie ma zamiaru czekać (ponad 20 lat minęło i dalej te same postulaty są aktualne). Ludzie mają dość tłumaczenia się przed pacjentami za nieefektywny system (teraz jest to chyba najbardziej uciążliwe bo zbliża się koniec roku, limity się wyczerpały i nie możemy operować/diagnozować/wykonywać zabiegów tylko dlatego, że nam nie zapłaci nfz).
#polityka #polska #4konserwy #neuropa
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@su1ik: to są wykryte przypadki. W zasadzie normą są również takie sytuacje, gdy lekarz przyjmuje w godzinach 10-14, ale się spóźnia. Nierzadko i godzinę. Od stałych bywalców można usłyszeć, że "pan doktor zawsze przychodzi później".

Jest masa rzeczy do naprawienia w służbie zdrowia, ale mam wrażenie, że środowiska medyczne zauważają tylko część problemów i wszystko tłumaczą pieniędzmi.
  • Odpowiedz
to są wykryte przypadki


@wnocy: Ty jesteś niepoważny.
Lekarz się notorycznie spóźnia bo pewnie kończy pracę w innym miejscu i musi dojechać. Pisałem już o limitach czasu pracy, ale mz nie chce się na to zgodzić z wiadomych powodów.
Pewnie, że jest masa rzeczy do naprawienia i powinno się to odbywać systemowo, a za tym powinni właśnie stać politycy, a nie pracownicy. Zwłaszcza, że niektórzy mogą mieć w obecnej sytuacji
  • Odpowiedz
Ty jesteś niepoważny.

bo?


@wnocy: myślisz stereotypowo.
Nie zmieni bo wszystkim to pasuje: lekarzowi bo ma zarobek, pacjentom bo doczekaja sie w koncu lekarza i mz bo udaje sie ukryc braki kadrowe poprzed dublowanie etatow.
Nie wiem dlaczego ciągle forsujesz tezę wedle której polityków powinno się odsunąć od reform ochrony zdrowia, z tego co wiem to posłowie mają prawo głosów, a nie lekarze. Swoją drogą dlaczego nie salowe? Też pracują
  • Odpowiedz
@su1ik:

myślisz stereotypowo.


tzn? Ja to widzę z perspektywy pacjenta i problemy, z którymi się spotykam, to zwykle brak dobrej woli/umiejętności lekarza lub złe zarządzanie danym
  • Odpowiedz
@su1ik:

no i taka odpowiedz nam się podoba.


a nie powinna, bo niestety częstą przyczyną tego stanu rzeczy są lekarze, a nie system. Odkąd musiałem z dzieciakiem biegać po lekarzach, nie mam do tej grupy zawodowej ani krzty szacunku. Nie wiem czy prawdziwi lekarze stanowią chociaż 10% ogółu tej tępej masy, która lezie w ten zawód bez zdolności i predyspozycji, a tylko dlatego, że to prestiż(?!), albo rodzinna tradycja. W sporach lekarze kontra politycy nie stanę po stronie lekarzy, bo ci wcale nie reprezentują interesów pacjentów, tylko
  • Odpowiedz
@su1ik:

ciężko prowadzić dyskusję (monolog?) z kimś kto ma utarty pogląd "bo ci lekarze tacy źli".


no nie prowadzisz dyskusji, bo nawet nie próbujesz
  • Odpowiedz
Wszyscy lekarze są święci, a pacjenci to roszczeniowcy, którzy tylko przeszkadzają w szlachetnej pracy tej elitarnej grupy zawodowej.


@wnocy: co
  • Odpowiedz
@wnocy: nie wiem skąd takie wnioski, przecież niczego takiego nie napisałem. Nie mam zamiaru silić się na populistyczne hasełka w stylu "no słuchaj, jak w każdej populacji, wśród lekarzy też są kretyni" bo to niczego nowego nie wnosi do dyskusji
  • Odpowiedz