Wpis z mikrobloga

@fotonowypochlaniacz:
Jeśli chodzi o wydatki na rozrywkę to nigdy nie przeznaczałem konkretnych kwot. Zależy od tego jaki mam humor i czy chcę sobie podreperować saompoczucie rozrywką czy raczej mam niestresowy miesiąc i samo siedzenie w domu z dziewczyna czy oglądanie jakiś filmów wystarcza. Ale ostatnio liczyłem bardziej rozrywkowe miesiace, to wyszło mi około 10% dochodu #!$%@? na knajpy i kina. Sporo idzie też na życie, codzienne wydatki (benzyna czy coś).
Połowe