Wpis z mikrobloga

#!$%@? mnie moja szefowa, która w 90% przypadków przychodzi do pracy spóźniona ~pół godziny, zawsze zaczyna od telefonu z przyjaciółką, kawci, telefonu do męża cioci lub babci i tak mija godzinka.

Dzisiaj przylazła na czas i już kozaczy.
10 po 8 wracam z kawą - Aloszka a zrobiłaś to i to i tamto?
Tak #!$%@?, w 3 minuty.
To zrób jeszcze to i to i tamto na wczoraj.
Po chwili dzwoni do szefa naszego bratniego działu, też te 10 po 8 jakoś i oburzenie:
- To go jeszcze nie ma?! J E S Z C Z E nie przyszedł do pracy?!

No nie ma, szefówko, nie ma, raz od wielkiego dzwonu spóźni się studencki kwadrans, ale gdy na co dzień jest na 8 w robocie i za coś tam się zabiera, ty dopiero zbierasz się do nas, żeby pogadać z przyjaciółką.

Gdybym nie kupowała dziś nic u pana kanapki, byłabym tu przed tobą.
No nie mogę, 5 po 8 raz na ruski rok i taki kozak. Będzie fajny dzień.

#gownowpis #pracbaza #gif #aloszkatyczarnuchu
aloszkaniechbedzie - #!$%@? mnie moja szefowa, która w 90% przypadków przychodzi do p...

źródło: comment_O90EcnbcsyG1t77pcV9SOyq9IOpJ8fNf.gif

Pobierz
  • 58
@aloszkaniechbedzie: u mojej ciotki w robocie jest taka szefowa, co sie nie spelniła w teatrze rozmaitosci - przychodzi rano, a po 3 godzinach wyłazi i skomle że ja boli głowa(po raz n-ty), nikogo juz to nie rusza to ona sie "obraża" i jedzie do domu.

Ogólnie to wyłazi gdzie chce i jak chce - potrafi w czasie pracy wyjechać do koleżanki na gadu-gadu, pojechać 50km na zakupy w galerii, załatwić sobie
@sombretoy: to jest podobny typ, u nas też taka samowolka i prywata w robocie
spoko, każdy mi będzie pisać, a czego się spodziewałaś, szef może, ty #!$%@?

nie broni mi to jednak spuszczać #!$%@? przez takie gównowpisy
gdzie pani menagier nie ma prawie żadnej wiedzy o tym co robimy, nijak nie jest kształcona w tym kierunku, po prostu wbiła się na stołek i tak się plażuje
ale jak mnie z batem
@aloszkaniechbedzie: mnie to tez #!$%@?ło bo sam to przerabiałem, w prywatnych firmach podobnie - morale spada, załoga dobrane wedle znajomosci, widzimisie tłustej kierowniczki wsiury to i podpieprdalaczy masz przynajmniej 5 sztuk. Praca tam to katorga, bo co byś nie zrobiła i jak szybko to i tak sie doyebią. Zmieniałem robote z 10 razy bo mam słaba tolerancje chamówy i obłudy(też mógłbym sciane tekstu spisac).

Najbardziej mnie do cebulaków w tym kraju
@hesuss: jeśli nie znasz mojej wydajności i nie wiesz, że robię za 2, a teraz nawet za 3, i jeśli nie zdążę, kończę w domu, to mi nie wypominaj
dopóki mnie ekipa nie zmotywowała godzinnymi prywatnymi rozmowami przy wszystkich i przyzwoleniem jednemu na nic nie robienie, nie nadużywałam korzystania z mirko
jeśli robię swoje, a mam w tle to odpalone i piszę, nie widzę problemu,
bo swoje zadania traktuję poważnie, wykonuję
@loczyn: nie rozumiem analogii z szefem kopalni, odnoszę się tylko do:

przychodzi do pracy spóźniona ~pół godziny, zawsze zaczyna od telefonu z przyjaciółką, kawci, telefonu do męża cioci lub babci i tak mija godzinka.

Ogólnie to wyłazi gdzie chce i jak chce - potrafi w czasie pracy wyjechać do koleżanki na gadu-gadu, pojechać 50km na zakupy w galerii, załatwić sobie sprawy prywatne i potem wraca, a gdyby ktos wyzej lub z