Wpis z mikrobloga

@onsok: Pamiętam dawno dawno temu, jak prawie zalała ten zielony zamknięty most obok turystycznej, on jest trochej niżej niż te na mełgiewskiej i woda praktycznie była kilka cm od tego, żeby dotknąć tej betonowej konstrukcji po której się chodzi, a te rury które są kawałek za mostami na mełgiewskiej były pod wodą. Było to na którąś wiosne przy roztopach, jeszcze nie było wtedy żadnej drogi rowerowej w lublinie, ani w ogóle