Wpis z mikrobloga

Mój tata to taki typowy śmieszek.
Pamiętam jak miałem z 7 lat i leżałem z mamą i tatą w łóżku w niedzielę jakoś tak z rana.
Leżymy sobie leżymy i nagle mój tata krzyknął "kto pierwszy pod pierzynę!"
Ja wkładam głowę a tam
taki #!$%@? śmierdzący biegunką bąk aż szczypało w oczy do tej pory pamietam ten zapach ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 1
  • Odpowiedz