Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam trochę, bo chyba niedługo i tak kipnę, to mógłbym reaktywować tag i napisać coś z tych już prawie dwóch lat jak olałem temat. Ktoś byłby zainteresowany? Bo przy moim obecnym stanie zdrowia to już niespecjalnie zależy mi na opinii konkurencji, która mnie tu wyczaiła, ani jakichś biegających za mną dzieciaków z wykopu. Raz mam dobre rokowania, raz bardzo złe i tak jakoś nie chce mi się już bić z samym sobą. A chciałem zawsze przelać "na papier" całe swoje dwudziestoparoletnie przeżycia. Z pewnością teraz mniej emocjonalnie, bo do tej pory wpisy pod tym tagiem były raczej spontaniczne i pisane na bieżąco. Jeśli jednak ktoś byłby zainteresowany to z chęcią przysiądę i napiszę co i jak. Bo mi się sezon zaczął już dawno, ale ogarnia syn, ja chodzę i się snuję, bo trzeba się leczyć i by mnie zabili gdybym tylko na zakładzie coś zaczął robić. Więc jeśli jutro nie powiedzą mi "jest Pan zdrowy", to z całej tej frustracji chociaż sobie popiszę. #historieprywaciarza
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vvivo: kurde, nie spodziewałem, że z takimi problemami się zmagasz.

Wyszło przypadkowo czy były jakieś objawy i badania w tym kierunku?
No i co to za paskudztwo? Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz.

Zdrowiej!
  • Odpowiedz
@vvivo: W sumie, to tak sobie teraz idę i myślę, że w tym szaleństwie jest metoda! Od Mirko Twój rak dostanie raka i się wykończy ( ͡° ͜ʖ ͡°) sprytnie to sobie wymyśliłeś, Bruner.
  • Odpowiedz
@vvivo: kurde chłopie, ale mi się smutno zrobiło jak przeczytałem, że jesteś chory ( ͡° ʖ̯ ͡°) od początku śledziłem Twoje historię. Dużo zdrowia życzę no i oczywiście z chęcią poczytam więcej historii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz