Wpis z mikrobloga

@noriad ja tez mialem pasazera na gape, pan motylek we wlocie kasku :(


@Nefcio: ja raz miałem osę w kasku… Szczęśliwie jakoś go zdjąłem tak, że mnie nie użądliła i poleciała sobie w #!$%@?.

Nie wiem kiedy, ubierałem kask na parkingu, ruszyłem i mi coś nie pasowało, zdjąłem - osa wyleciała…

@PMV_Norway: no, niestety problemem jest to, że tacy gapowicze chcą na trasie złapać okazję, ale wtedy zazwyczaj delta prędkości jest zbyt duża :(
@11mariom: mi raz coś wpadło, jak jechałem ~20km/h z uchyloną szybką. Szybko ręką chciałem to wygonić, to mnie ugryzło w dolną powiekę o_O Na szczęście było to coś małego, bo tylko trochę poszczypało i mi powieka nie spuchła, bo bym był uziemiony gdzieś na zadupiu >.>