Wpis z mikrobloga

Jak mnie #!$%@?ą kurierzy. Żona wyjechała w tygodniową delegację, więc zamówiłem coś dla mniej, na moje dane i moj adres zamieszkania, przesyłka kurierem. Paczka wysłana w poniedziałek, miała być w środę. Nie było. Wczoraj sprzedający się ze mną skontaktował i pyta jak przesyłka - odpisałem, że nie ma, i czy ma może numer przesyłki. sprawdzamy, a tutaj paczka...odebrana niby przeze mnie w środę. My w szoku, u sąsiadów niczego nie ma. Dziś żona idzie do pracy i...lezy u niej na biurku paczka. Odebrał jej kolega z pracy i się podpisał jako ja, a kurier na to poszedł, bo mu tak wygodniej dowozić i wie, że żona tam pracuje. Ani nie mogłem sprawdzić zawartości, ani nic. No #!$%@? mać, przeginają w tych firmach kurierskich.
#kurier #truestory
  • 17
@lubielizacosy: no właśnie się zastanawiam czy ta delegacja nie była u kuriera w domu, może mu kazała tam dostarczyć. A na poważnie to moja zona pracuje w takim dziale, że akurat tam dostarczają przesyłki, ten kurier także.

@sspiderr dokładnie, a wczoraj jeszcze nie wiedziałem, że tam jest ta paczka, i napisałem maila z inbą do przewoźnika.

@GraveDigger naprawdę już brak mi słów, jakiś czas temu też odbierałem dwie paczki od sąsiadów.
@TopowyJanusz: mało mnie to interesuje. Skoro widzę w niedzielę, że ktoś w środę jako ja odebrał paczkę, to jest to problem podpisującego i kuriera, nie mój, Ja się martwilem o zapłacony towar. W życiu nie pomyślałbym, że pójdzie taka akcja, a ani kurier, ani kolega nie powiadomili np. żony, ze jest jakąś paczka.
@haakenn jeśli zamawiasz paczki do domu i pracujesz 8-16 wiedząc, że nikogo nie ma w domu to co się dziwisz? Zamawiaj do pracy albo dopłać za dostarczenie po danej godzinie.
@cadwell: drogi Kolego. Po pierwsze, byłem w domu. Po drugie, istnieje coś takiego jak telefon. Po trzecie, paczka jest zamawiana na moje dane i na mój adres, a nie na dane mojej żony na adres jej pracy. Jeśli nie jest wygodnie tu podjechać, to jego problem, nie mój, wiedział jaką pracę wybiera.
@haakenn nie doczytałem tego, że byłeś w domu w momencie gdy kurier paczkę zrzucał.

Miałem wątpliwą przyjemność chwilę być kurierem i po 5 dniach jeżdżenia "pod klienta" (a raczej 130 klientów) w godzinach 6-22 znieczuliłem się na ich żale, a tych co w pracy dzień w dzień siedzą w pracy 8-16 i się dziwią, że kurier też chce mieć czas po pracy i nie pracuje 16h na dobę, uważałem już za debili
@cadwell: domyslam się, że jest to ciężka praca, ale jak widać jest sporo cwaniaczków, bo kurier z tego co wiem ma jakieś dodatki za dostarczoną paczkę, a nic im nie dam jeśli odbiorę z punktu. Zamawiałem ostatnio item za punkty Vitay, kurier UPS. Nie zastał mnie, więc odwiózł paczkę do punktu. Szkoda, że jeden punkt mam ok 500 m od domu, a on zawiózł go na drugi koniec miasta do sklepu
@haakenn: Nie no to prawda, że kurierzy nie są grupą podatną na dostawanie nagród Nobla z dziedzin nauki. Mimo to sam obrażałem kurierów równo dopóki sam nim nie miałem okazji się nim stać, bo to najcięższa praca jaką wykonywałem.

Nie bronię gościa, bo zostawianie gdziekolwiek paczek bez kontaktu z właścicielem już jest odpięciem wrotek jeśli chodzi o ryzyko. Mimo to w większości to wina polityki firm kurierskich, bo jak nawet bym
@cadwell: Rozumiem Cię, ale nie zgadzam się z tym co piszesz. Mógł zrobić cokolwiek, by dać mi znac, że paczka tam jest, wybrał to co najgorsze - odwrócił się na pięcie i wyszedł mając to w dupie. Szkoda, że poszła inba, ale bałem się o sprzęt i zdziwiłem się, że ktoś odebrał paczkę w środę.
@haakenn: W tym ci przyznałem rację.

Nie bronię gościa, bo zostawianie gdziekolwiek paczek bez kontaktu z właścicielem już jest odpięciem wrotek jeśli chodzi o ryzyko.
@haakenn: Ja zrobiłbym zapewne jak ten kurier wiedząc że twoja żona pracuje w firmie w której codziennie jestem z przesyłkami. Zresztą często tak robię bo jeżdżę już 10 lat po jednym rejonie i jeśli chodzi o stałych klientów to znam ich na tyle dobrze, że wiem gdzie o danej porze mogę ich, lub kogoś z rodziny zastać. Dlatego czasami jak wpadnę do dużej firmy lub jakiegoś urzędu gminy, to czasami po