Wpis z mikrobloga

Czy uważacie, że w grach począwszy od średniowiecznych tematów, po futurystyczne(głównie chyba RPG?), gdzie większość postaci to jakieś powykradane, po przeżuwane i posklejane związki liter (posłużę się Gothic'em) np. Pyrokar, Xardas, Gorn, Milten znalazło by się miejsce dla Bożydarów, Gotfrydów, Konradów, Joachimów, Piotrów, Zygmuntów, Jakubów (...) i tak dalej?
Czy według was to po prostu nie ma racji bytu? Czy to właśnie jest esencją, to, że nie stosuje się tego co znamy na co dzień tylko serwuje - swoją drogą ciekawe - imiona?

#gry #glupiepytanie #zielonkadupacicho (Jak to z tym będzie? ( ͡° ͜ʖ ͡°))
  • 3
@Nordstern: W takim przypadku jak ty wypisałeś czyli większość postaci nosi imiona "fantastyczne" to nie. Nie pasują. No chyba że wykreowany świat oprócz nich ma jakiś odpowiednik Polski/Słowian i dana postać z takiego kraju pochodzi - wtedy jest to wg mnie akceptowalne.

Także albo tak nazywasz wszystkich, albo tylko wyselekcjonowaną część, albo nikogo.