Wpis z mikrobloga

Kuźwa, to jest już naprawdę żenujące.
Ja nawet rozumiem, że za prelekcję dostaje się 50 % zniżki, ja kumam, że kilkaset ludzi tyra za darmo i robi za obsługę bo "to dla dobra fandomu". Ale nie jestem w stanie pojąc, jak organizatorzy imprezy na 35 000 ludzi mają czelność szukać wolontariuszy o wyspecjalizowanych umiejętnościach, aby za darmo odwalili tak ważną wizerunkowo rzecz, jaką jest skład programu i otoczka graficzna. To już się nóż w kieszeni otwiera. Wymagania podane jak na normalnym graficznym etacie, a jako benefity
-miłe towarzystwo
-prestiż
-dwie wejściówki.
No kuźwa jeszcze raz. Ja wiem, że organizacja festiwalu może nie być kopalnią pieniędzy, ale niepłacenie specjalistom tylko branie ich na argument "bo fandom", to przy takiej skali trochę przesada. Rozumiem jeszcze, jakby to był konwent robiony w kiblu w technikum, a nie ogromna impreza, chwaląca się europejskim zasięgiem. Niech podwyższą ceny za wejście o 10 zł, chętnie dołożę jeśli zapewnią, że ta kasa trafi do ludzi odwalających taką robotę.
Przy okazji - ludzie godzący się na takie akcje są tak samo winni, jak ci szukający frajerów - zgadzając się na to pokazujecie, że nie ma żadnego problemu i #!$%@? rynek wszystkim kreatywnym. Dzięki bardzo.

Pełna oferta tutaj
http://pyrkon.pl/2017/wspGrafik/_

Jeszcze polecam polecam takie fajne podwójne standardy w wymaganiach: "Sporadyczne tolerowanie późno zgłoszonych zleceń i nieidealnych briefów."
a z drugiej storny "Poszanowania deadline’ów i dowożenia zadeklarowanych zadań na czas,"_

#logo #grafika #pyrkon #pracbaza #januszebiznesu
  • 5
@Rietas: nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że raczej do organizacji imprez nie pcha się ktoś, kto nie lubi takich rzeczy. Na kasę idą ci, co tylko to umieją albo i nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) a organizowanie eventów to bardzo, bardzo rzadko jest podstawowe źródło dochodu, a bardzo często wolontariat.
Ale zgadzam się, że jeśli impreza na sobie zarabia, to każdy z organizatorow powinien