Aktywne Wpisy
Czy powinnam wchodzić w relację z gościem który otwarcie mi powiedział że ruchał się wielokrotnie po alkoholu i miał jeszcze wiele innych odpałów jak seks z dziewczyną kolegi? Od tego czasu minęło kilka lat niby ludzie się zmieniają z tymże ja mam małe doświadczenie seksualne i jakoś mi nie w smak z tym wszystkim...
#seks #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #tinder
#seks #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #tinder
Orbiter01 +4
#praca Jaka jest najgorsza praca, w jakiej pracowaliście? W moim przypadku była to praca na produkcji na linii produkcyjnej.
Właśnie jestem po grubej inbie z moim różowym. Do #slub niecały miesiąc i idzie o kwestie finansowe. Ona zaprasza ze swojej strony 65 osób, ja 40. Opłacamy #polskiewesele sami i wg niej wszystkie koszta idą po połowie. "No raczej nie" mówię i po miesiącach batalii uznała, że faktycznie koszta restauracji gości dzielimy wg liczby gości od danej strony. Moim zdaniem, do kosztów "restauracji" wlicza się także m.in. alkohol czy soki (bo kupuję się je per osoba). No i jak o tym wspomniałem, to jakbym otworzył puszkę pandory! Że zarabiam 3 razy więcej, że liczą się dla mnie tylko pieniądze, że po weselu też ją będę rozliczał co do złotówki etc. etc.
Fakt, że po weselu do wspólnej części będę dawał 2 razy więcej niż ona (bo tyle razy więcej od niej zarabiam, a resztę i tak będę odkładał na konto na remonty/wyjazdy/ch*je muje) ma się wg niej nijak do tego, że jak ona generuje teraz X-razy większe koszta, to musi wyłożyć proporcjonalnie więcej. Pierwszy raz od naszego związku ją rozliczyłem wg realnych wydatków. Cały związek się dokładałem znacznie więcej, a to do jedzenia, a to do rachunków, o wyjściach na miasto nie wspominając, a koszta auta i paliwa były tylko moim zmartwieniem. Gdyby sytuacja była odwrotna (różna proporcja liczby gości) nawet brewka by mi nie pykła i sam bym wyszedł z matematycznym podziałem wydatków.
I teraz mamy do czynienia z #logikarozowychpaskow czy #logikaniebieskichpaskow ? Jakie macie doświadczenie w organizacji i finansowaniu swoich wesel?
#zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro sami opłacacie wesele nie możesz potraktować tego jako wspólna inwestycja? Raczej do teraz miałeś czas na rozliczanie kosztów realnie. Ona kupi pralkę do domu to Ty będziesz prał ręcznie?
Problemem nie jest różnica zarobków oraz dzięki temu wkład w wspólny dom.
Problemem jest podejście.
Mogę się nie zgadzać z późniejszymi argumentami odnośnie dzielenia się kasą ze ślubu na pół itd. to jest dno.
Ale laska pokazała, że jest typową księżniczką, która dorwała się do bankomatu
Ja ze swoją lubą mam taki uklad, że składamy się do wspólnej po jakąś sumę zwaną -Y
Swego czasu żona zarabiała kwotę X- a ja 0,8 tej kwoty X.
Pomimo tego składaliśmy się po tyle samo- Y i nie było problemu.
Dziś ja zarabiam 2X - czyli podwójne jej zarobki, a mimo to składamy się po tyle samo.
Uważam, że to uczciwe, ona ma teraz inne zdanie :)
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie mam doświadczeń w organizacji wesel, ale w związku nigdy nie dzielę na "moje i twoje" - niezależnie ile to kasy kosztuje. Partner zjadł mi ostatnio ciastko, które ja sobie kupiłam, za swoje prywatne pieniądze. Jak byłam mała
oczywiście retoryczne pytanie
@joex26: to może nie mieć dzieciaka jak wymaga kasy za jego urodzenie
OP odwołaj ten ślub ,nie chcesz sie wiazac z rozszczeniową osoba
przeciez jakby miala chociaz troche przyzwoitości to wiedzac ze mniej zarabia chociaz by zaprosiła nie wiecej osob niż ty a nie ponad 150%
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Zkropkao_Na
Nigdy, przenigdy nie daj babie rzadzic twoja kasa. Nigdy nie daj sie naciagac na wydatki z dupy, bo
(żeby nie było - mój niebieski też zarabia więcej, i od początku mamy jasne zasady płacenia za rzeczy, nie mamy wspólnego konta, ale też on
@AnonimoweMirkoWyznania: tak połowa sorry
Skoro przez cały czas trwania związku płaciłeś za wszystko proporcjonalnie więcej ( a proporcjonalność wkładu do zarobków uważam za najbardziej uczciwy ustrój majątkowy osób w długotrwałych związkach) to znaczy, że się na to umówiliście i że obojgu Wam to pasowało przez najprawdopodobniej lata.
Teraz nagle ni z gruchy ni z pietruchy na 4 tygodnie przed weselem
to #logikapejsatychpaskow
@AnonimoweMirkoWyznania: Się nie dziwię kobicie, że się wkurzyła. To WASZE wesele. Jak chcesz się dzielić kosztami idealnie po połowie, to sobie poszukaj narzeczonej zarabiającej podobnie.
@Asterling: Aster, powiedz: byłeś kiedyś w związku dłuższym niż trzy randki? Bo tak czytam twoje wpisy, i kurde wątpię xD
Inaczej będziesz sobie pluł w brodę za parę lat.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling