Aktywne Wpisy
rales +228
#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
Kryspin013 +165
Kiedy twoją jedyną cechą osobowości jest błona dziewicza...
#najka #bekazprawakow #neuropa #heheszki #bekazkatoli
#najka #bekazprawakow #neuropa #heheszki #bekazkatoli
Od dziecka pracujemy w grupie, często jest w nich tak że są tam ludzie pracujący lepiej i ci pracujący gorzej. Rzadko się zdarza gdy wszyscy pracują równie ciężko i w końcu dochodzimy do problemów w których licealna praca w grupie sprowadza się do pracy jednostek. Zawsze męczyło mnie pracowanie w grupie, zawsze wolałem pracować sam np. pisząc a moje relacje z innymi były zwykle bardzo dobre, nie miałem jakichś większych zatargów z rówieśnikami oprócz światopoglądowych lub filozoficznych które występowały naturalnie na bazie dyskusji.
Tesla powiedział kiedyś że wielkie pomysły przychodzą w samotności - Be alone, that is the secret of invention; be alone, that is when ideas are born. – American Genesis: A Century of Invention and Technological Enthusiasm, 1870-1970 by Thomas P. Hughes -
Czy wyobrażacie sobie pracę w grupie Einsteina, Heisenberga, Wittgensteina, Teslę bądź Stephensona? Wszyscy oni pracowali sami a jednak, utrzymując kontakty z innymi fachowcami swoich dziedzin, rozwijali swoje idee i walczyli światopoglądowo dla przyszłości, dla myśli.
Praca w grupie do której zachęca się dzieci jest istotna ponieważ wytwarza kontakt między ludźmi ale czy taki kontakt musi pozostać zachowany gdy pisze się pracę opiniotwórczą? Nie wydaje mi się. Podam też inny przykład. Stworzenie auta to praca grupowa ale wynalazek silnika, jego serca jest wynikiem pracy jednostek od Benza do Daimlera. Dzisiejsza edukacja przecenia burzę mózgów a nie docenia genialności zwykłego umysłu który pozostawiony sobie rozgryzie wiele, jeśli nie wszystkie tajemnice bytu.
Dlatego powinniśmy tak szanować jednostki. Nie fizyków, chemików bądź malarzy lecz jednostki od Bohra przez Lavoisiera aż do Pascala. Wszyscy wymienieni bowiem w tym artykule żyli dla siebie żyjąc dla innych, dla przyszłości o której mówił Tesla że zawsze należy do ludzi samotnych - wynalazców, rewolucjonistów, przemysłowców i naukowców którzy mają siłę przeciwstawiać się grupom które jak to ludzie z grupy czekają tylko aż przedstawisz im pomysł.
#ciekawostki #idee #filozofia #indywidualizm #libertarianizm #liberalizm #przemyslenia
Każda wielka rzecz, każdy wielki postęp był wynikiem działania całej rzeszy ludzi.
Tak jak #kelthuz śpiewał: https://www.youtube.com/watch?v=Sr-9cGoFoyU ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mihaubiauek: ale to odkrycia pojedynczych osób nadają postępowi tempo. Często technologia dochodzi do ślepej uliczki i to odkrycia genialnych samotników pokazują nową drogę. Nie wiadomo, o ile opóźniłby się rozwój elektroniki (w tym przytoczonych smartfonów ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), gdyby nie Czochralski i jego metoda otrzymywania monokryształów krzemu. Tak jak przytoczył @Brzytwa_Ockhama: przykład silnika: dzisiejszy silnik
@Filem00n Ale w niektórych momentach historycznych jak np. fizyka początków XX wieku, takich środowisk nie było. Nie było fizyków kwantowych i pierwsi dopiero się pojawiali. Pojedynczo
Tak jak pan Steinbeck powiedział:
wilki spędzały więcej czasu próbując otworzyć pojemnik z jedzeniem. psy szybciej się poddawały i patrzyły na człowieka, jakby z oczekiwaniem pomocy. skojarzyło mi się, ponieważ człowiek przyzwyczajony do radzenia sobie sam ma moim zdaniem większą szansę na rozwiązanie postawionego przed nim problemu niż człowiek przyzwyczajony do wsparcia innych.