Wpis z mikrobloga

@kruprz: zakupy w lidlu i biedroce za 200zł to trzeba być albo masochistą, albo iść po konkretny towar, najlepiej drogi lub w dużej ilości

jak chcę kupić jogurt firmy A, twarożek firmy B i chipsy marki C, to na pewno nie pójdę do gówno-dyskontu
  • Odpowiedz
@Veno86-grze: Widze mam w komentarzach wielkich konserów xD Dla nich kupienie milki za 4ziko w Almie to jest coś. Na #!$%@? iść do biedronki i tą samą czekoladę kupić za 3zł. Jak to tak potem z biedronkową folią przez miasto? TYLKO ALMA!
@Ligniperdus: @Dezynwoltura:
  • Odpowiedz
@Melt: Widać nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi więc radzę usuń konto ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Kiedyś miałem okazję pracować jeden dzień w gównosklepie zwanym Almą, sklep chyba dla idiotów lubiących przepłacać lub bogatych snobów, ile oni jedzenia marnują to głowa mała. Nie szanuję.
  • Odpowiedz
@masiej: no bo po co komu wybór, przecież produkty różnią się tylko etykietą... jak ktoś koniecznie chce daną markę to idiota wymyśla, #!$%@? koneser :D :D :D
albo jak ktoś chce mieć pokrojoną wędlinę i ser na miejscu to też #!$%@? koneser, przecież można kupić na tackach i przepłacić 25-50%

edit: albo jak chce mieć chleb z piekarni a nie z zamrażalnika, burżuj
  • Odpowiedz