Wpis z mikrobloga

@OKTMB: Proste.
Pierwsze okienko
Pierwsze okienko pokazuje nam Saloon. Zwróć uwagę, że nie ma tam żadnych okien. Ten bar jest metaforą życia w ciemności, w jakimś, no nie wiem, miejscu bez perspektyw, gdzie promienie słoneczne nie mogą rozświetlić uśmiechu swoim ciepłem. Cała ta buda jest nijaka, bylejakość wychodzi na każdej krzywej ścianie i zapewne skrzypiących drzwiach wejściowych. Mieszkają tam ludzie nijacy, ot chcący jedynie przeżyć kolejny dzień, bez marzeń, perspektyw, bez niczego, pragnący jedynie od czasu do czasu zaspokoić swoje pierwotne instynkty, o których za chwilę. Zwróćmy uwagę także na postać, która zmierza do naszego domu beznadziei. Kim jest nasz tajemniczy gość? Zagadka rozwiązuję się dalej.

Drugie okienko:
Widzimy dwie postacie. Na pierwszym planie uśmiechniętego gościa, człowieka sukcesu, który na chwilę wpadł do tej dziury, prawdopodobnie będąc w podróży. To metafora tego, że nawet ludziom sukcesu zdarzają się wpadki, jakieś dołki na drodze ku spełnieniu. Każdy z nas od czasu do czasu schodzi z sielskich Pól Elizejskich gdzie rozkoszuję się kebabem, i trafia w miejsce pustki. Czy to problemy finansowe, czy kobieta, czy inne życiowe problemy sprawiają, że nasz sielski krajobraz zostaje zastąpiony ciemną budą bez okien,
  • Odpowiedz