Wpis z mikrobloga

#kultura #warszawa #komunikacjamiejska #takaprawda #takasytuacja #logikaniebeskichpaskow #logikarozowychpaskow

Jadę dziś metrem. W godzinach lekko poza szczytem, na jednej z początkowych stacji więc miejsc siedzących jest jeszcze kilka. Siedzę i czytam książkę - Ziemia obiecana ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Na stacji wchodzi dziadek 75+ z dzieckiem 2- w wózku. Siada koło babci 75+. Babcia zaczyna się przymilać rozmową na temat dziecka i po chwili dziadek chwyta wiatr w żagle i rzecze (głośno żeby wszyscy w wagonie słyszeli, raczej głuchy nie był bo wcześniej z dzieckiem rozmawiał normalnie).

"Codziennie jadę tą trasą. Przejeżdżam całą linię metra (pierwszą) w jedną i drugą stronę. Dzięki mnie wzrasta poziom czytelnictwa bo jak szukam miejsca siedzącego to każdy nagle zaczyna coś czytać czytać hehe"

Babcia przyznała rację i pochwaliła żart a ja se myślę. To ciebie dziadu córka/syn codziennie puszcza metrem ze swojego domu do ich domu na drugim końcu miasta bo chce oszczędzić na opiekunce i taksówce jednocześnie a ty o brak miejsc masz pretensje do pasażerów a nie do niej.

Czyli jak to jest z tym ustępowaniem starszym? W tym przypadku chyba ustępuje się córce, która nie jest w stanie się ogarnąć życiowo i przerzuca odpowiedzialność na innych.

Oczywiście mu tego nie powiedziałembo i tak by tego spróchniałym mózgiem nie ogarnął.
  • 7
@sohee: @spo_: jaki bait? Dziad nie musi jeździć metrem jak jada wszyscy do roboty, nie musi jechać do siebie, nie musi w ogóle opiekować się dzień w dzień i nie musi dymać metrem. Za to może pospacerować zanim pojedzie metrem, może zostać u córki, może córka mu dzieciaka podwozić do domu lub może sam sobie wziąć samochód, taksówkę lub autobus. Kwestia jego wyboru.