Wpis z mikrobloga

#filmbezpiwa

No więc, korzystając z okazji, że nie chce mi się iść do sklepu po p--o, postanowiłem stworzyć projekt Film bez Piwa. Każdego wieczoru będę starał się wrzucać tutaj film, warty obejrzenia nie pijąc przy nim piwa :P (to chyba iście Monty Python-owskie)

Na początek, kultowy aczkolwiek zapomniany, film do którego scenariusz pisał Quentin Tarantino (gra nawet jedną z ważniejszych ról). Co tu dużo mówić, Panie i Panowie: Od zmierzchu do świtu. Film, jak sama nazwa wskazywać może, będzie dział się od zmierzchu (od momentu zapadnięcia zmroku) do świtu (kiedy wzejdzie słońce) czyli, krótko mówiąc: w nocy. Tarantino reżyserem nie jest, ale widać że pomagał Rodriguez-owi, świadczą o tym ujęcia, zdjęcia i ruchy kamery.

Zatem zasiadamy, drodzy kinobezpiwamaniacy, Przyjemnej projekcji.
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gav: Quentin modny się zrobił dopiero ostatnio, a ja go oglądam od lat ;[ I nie ma w tym nic na siłę oryginalnego, wręcz przeciwnie, jego filmy są na maxa kiczowate i sztampowe ;] Po prostu albo się czuje ten klimat albo nie ;d
  • Odpowiedz
@Shaki: @gav: oj zrobił się zrobił, a jeszcze kilka lat temu połowa moich znajomych nie miała pojęcia co to nawet Pulp Fiction, teraz nagle to "kultowe kino" które "każdy widział" ;] . Co nie zmienia faktu ,że Tarantino to przeciętny reżyser, showmen, populista itp. i praktycznie żadnego jego filmu nie da się oglądać bez alkoholu :>. Wszystko to klasa B przez małe b od czego Tarantino próbuje uciekać
  • Odpowiedz