Wpis z mikrobloga

@navyblue: Hmm prawda jest taka, że jeżeli nic nie może wiecznie trwać i nie ma możliwości by zawsze ci się udawało... to tym samym nieszczęście nie może być wieczne i nie możesz #!$%@?ć zawsze. Okresy szczęscia gdzie wszystko wychodzi są statystycznie konieczne. Jeżeli masz poczucie że wszystko wokół jest zepsute to znaczy, że to nie będzie. Bo świat zawsze dąży do równowagi.
@navyblue: Byłabyś przypadkiem jednym na miliard, prawie ze nie możliwym cudem. Co jest plusem.
Ale! Jeżeli byłaby to prawda... to zjeb swoje #!$%@?. Spróbuj osiągnąć coś przeciwnego do zamierzonego. #!$%@? i osiągniesz cel jednocześnie.
@navyblue: Ja wierzę w relatywizm i równowagę, bo tym wydaje się kierować świat. Nic nie jest czysto obserwowane, jest mu nakładany punkt widzenia, i wszystko dąży do równowagi. Są tacy dla których równowaga szczęścia jest wyżej, dla innych niżej. Ale na każdym poziomie jest średnia, sa gorsze i lepsze momenty. A jak mówiłem - szczęście jest tylko poglądem, zależnym zawsze od obserwatora. Więc wszyscy mogą być tak samo szczęśliwi, jeżeli dzieje
@navyblue: Mówisz jak moja koleżanka, z którą mi nie wyszło m.in przez takie podejście ii mi się przypomina. Fakt, że może się coś #!$%@?ć zawsze, takie jest życie. Nie można jednak z góry zakładać negatywnego scenariusza, a tym bardziej opierając sie na tym założeniu rezygnować z jakichś zmian. Przestań sobie wmawiać pierdoły i zdobądź sie na trochę odwagi, żeby próbować coś zmienić w swoim życiu.
W moim życiu właśnie wydarza się coś dobrego. Spotkało mnie szczęście a ja mam jakieś #!$%@? przeczucie, że nie mogę być szczęśliwa i boję się, że zaraz wszystko się #!$%@?. Przez to nasila mi się nerwica i właśnie myłam ręce 8 razy


@navyblue: Przyznaj się: na horyzoncie pojawił się potencjalny bolec ale póki co wciskasz mu kit, że chcesz ale się boisz być szczęśliwa?

Przestań oglądać gówniane brazylijskie telenowele.