Wpis z mikrobloga

@rekt: Mnie obserwował i nawet się z tym nie krył. wystarczy ogolony łeb i już podejrzenia, że kradniesz. To samo w biedzie. Zawsze gdy wchodziłem, to był taki jeden co zawsze wyłaził z tej swojej nory za lustrem i łaził za mną. Oczywiście myślał, że nie widzę tego.
Zawsze się do nich uśmiecham, kręcę głową i robi im się głupio.
Po drugo trochę ich rozumiem, bo sam cieciowałem przez trzy miesiące
@rekt: "W każdym z nas czai się to zwątpienie w samego siebie, podejrzenie mroku, więcej: nawet jakieś perwersyjne pragnienie znalezienia w sobie jak najliczniejszych cech ciemnego bliźniaka. Każdy, mówiąc: "Jestem absolutnie niewinny", odruchowo już szuka w sobie winy. Któż dziś wierzy w niewinność? Nie ma czegoś takiego. Tylko gradacja podłości, między biegunami różnowartościowych egoizmów."
@rekt mam to samo, a w biedronce na osiedlu, to już doszło do takiego absurdu, że ochroniarz rozchylał kartony z tamponami i mnie podglądał jak kupowałam wodę :/ najgorzej, że chodzę tam z przerwami od 8 lat i cały czas to jeden i ten sam stary dziad