Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest fajne w filmach #tarantino? Że dialogi są takie, jak rzeczywiste rozmowy, czyli nic z nich często nie wynika. Zauważcie, że w 99% filmów innych reżyserów, każde słowo i zdanie ma sens, znaczenie i wiąże się z akcją filmu. Natomiast u Tarantino właśnie nie - np. gadka o napiwkach we Wściekłych psach, albo piosence Madonny, albo gadka o Le Big Macu w Pulp fiction, czy masażu stóp. Nic te dialogi nie wnoszą do akcji, ale o to właśnie chodzi, tak jak w rzeczywistości, rozmawia się na różne tematy i nie wiąże się to z tym co aktualnie się dzieje i co będzie się działo, a każda wypowiedź też nie ma głębszego sensu tak jak przedstawiają to pozostali twórcy filmowi. Wiem, że Ameryki nie odkrywam, ale tak mnie naszło ;) #film #filmy #kinematografia #przemyslenia
  • 40
@ottovonbismarck: Akurat to że Seinfeld jest serialem o niczym to mit powielany przez fanów tego serialu, z którym sami twórcy nie do końca się zgadzają. Cały zamysł i hasło pod jakim sprzedali go stacji telewizyjnej to "Skąd komicy biorą swój materiał?" Ale fakt faktem, najbardziej w pamięć zapadały momenty randomowych rozmów przy stole w kawiarni.
@decoy-your-crap: @fukboi: @Chet_Sidney: ostatnio postanowiłem nadrobić zaległości filmowe i obejrzałem Django i Pulp Fiction od Tarantino.

O ile Django było świetne (jednak nie django/django, taka solidna 8,5 za całokształt) o tyle Pulp Fiction wystawiam tróję. Może i brak chronologii miał jakiś cel, podobnie jak 99% dialogów bez żadnego sensu (fuck, fuck, fuck i tak chyba z 200 razy) ale sam film cholernie nijaki. I nie rozumiem zachwytów ludzi nad
@Atexor: Pulp Fiction jest kinem specyficznym, a porównywanie go do Pianisty albo Bravehearta jest bezsensowne, bo jedynym co je łączy to fakt, że to i to jest filmem. PF było swego rodzaju przełomem, złamaniem pewnych obowiązujących kanonów grzecznego i spójnego kina, a do tego cały soundtrack jest dobrany idealnie. PF nie powinno się oglądać z przeświadczeniem, że to film poważny, poruszający ważne kwestie bo tak nie jest. Tutaj chodzi tylko i
@Chet_Sidney: chodzi mi tu tylko o ocenę jako ogólne top500, nie gatunkowo. O ile filmy gangsterskie lubię (bp. Ojciec Chrzestny 1,2,3) o tyle PF już nie. Dla mnie to jest jak taki typowy polski kabaret, czy serial (Kiepscy) że ma ucieszyć prostych ludzi i nie wymaga za dużo od widza. Proste teksty, brak jakiegoś pomysłu choćby na część fabuły, tylko różne zdarzenia prowadzące praktycznie donikąd. Takie zwykłe życie bez morału jak
@Atexor: pulp fiction to nie jest tak naprawde żaden film gangsterski, powinieneś go raczej traktować w kategoriach komediowych. nawet nazywa się pulp fiction, czyli w angielskim określenie na #!$%@? masowo pisane i wydawane na tanim papierze niskich lotów powieści sensacyjne. ten tytuł dużo ci mówi o tym czym miał być film. to jest od początku do końca zrobiony z przymrużeniem oka pastisz takiego tandetnego kina sensacyjnego i gangsterskiego, czyli to co
@kotnaklawiaturze nazywasz mnie idiota? No pieknie pokazujesz swoja kulture.
Proponujesz wykopkowi ze mu zrobisz te kilkanascie literek wiec to mozna wyplotowac gdzies obok innego projektu. Ba, nawet projektem bym tego nie nazwal, ot dwa zdania popularnym fontem.
Wiec nie wiem skad ten metrkwadratowy sie wzial jak to jest szerokosci A4?
I nie wiem skad mowa o szacunku do czasu?
Readumujac wyzywasz mnie bez powodu
@Dutch: myślałem, że żartujesz z tymi 3h, ale spojrzałem na "aj em dibi" i rzeczywiście trwa bite trzy godziny.
Jeżeli przez tyle czasu się nie zaśnie, to jest to dobry film ( ͡° ͜ʖ ͡°)