Wpis z mikrobloga

Weźmy #!$%@? takie podlasie.
Najmniej zaludnione miejsce w polsce, 50 os/km^2, wyobrażacie sobie to #!$%@?? na ślunsku jest 400os/km^2.
Jakieś #!$%@? zaciąganie, mówią po rusku, przysiegam przyjedzie taki do Poznania, to nie rozumiem co on do mnie mówi, wchodzi gdzieś i zaczyna:
Privjet, ja tu szto mialem zagladnąć bo pan psor mi kazał i jedzie dalej coś po rusku.
Zarobki #!$%@? jak na jakiejś białorusi, przecież tam kebab to luksusowe żarcie,a nie jakiś fastfood dla biedaków.
Wszędzie las, albo jakieś łąki, jak Ci się gdzieś tam samochód #!$%@?, to wieśniaki Cię prędzej poćwiartują niż pomogą.
#!$%@? a jak leci samolot, to dorośli ludzie się zatrzymują i krzycza panie pilocie dziura w samolocie albo machaja jak #!$%@? 100 lat temu.
W #!$%@? zimno, raz tam jechałem u siebie +10 stopni, dojeżdzam do biedastoku a tam #!$%@? -6, myslałem że ich #!$%@?.
Jak się spytasz kogoś na ulicy o coś to się popatrzy, coś poburczy po rusku i ucieka.
Na koniec #!$%@? najlepsze, w centrum miasta stoją drewniane chałupy i kury chodza po podworku tych domków, a plot to wygląda jak w samych swoich.

Serio, nie mam sily na tą kraine.

#podlasie #bialystok #heheszki #pasta
  • 62
  • Odpowiedz
Miałem okazję ostatnio odwiedzić Białowieżę (nigdy nie miałem okazji widzieć żubra na własne oczy) i to, co piszesz idealnie pasuje do tamtego rejonu. Tych drewnianych chatek jest od cholery i co mnie zdziwiło - większość z nich ustawiona jest nie równolegle do drogi, a pod pewnym kątem (jakieś 30°) - nie mam pojęcia dlaczego. No i niestety muszę powiedzieć, że ludzie tam są strasznie leniwi - "Paaaanie, na 1 nocleg,
  • Odpowiedz
@bircov: to żeś #!$%@?ął, mówisz, jak by prawosławni po polsku nie mówili :> Akurat na wsiach starsi ludzie mówią albo po polsku albo "po prostu", "po prostu" to jest gwara, jest to "miks" białoruskiego i polskiego, czasami ukraińskiego. Ja nie mówię po prostu, ale większość rozumiem, i tak sytuacja łatwiejsza jak ze ślązakami, gdzie ni w czort ich gadki nie idzie zrozumieć (bo jest szwabska, taka prawda, "po prostu" jest jednak
  • Odpowiedz
@Vein: Spokojnie, ja wiem, że prawosławny nie oznacza od razu, że ktoś jest Białorusinem i nie mówi po polsku, aczkolwiek na zabitych dechami wsiach przy granicy z Białorusią (woj. podlaskie) często tak jest, nawet wśród młodszego pokolenia. Wiem, bo znam te strony. A czy oni mówią po białorusku czy po swojemu to nie wnikam - dla mnie to wszystko jest ruskopodobna gwara, której nie lubię i słabo rozumiem.

A tak swoja
  • Odpowiedz
@bircov: A wiesz dlaczego w miastach nie używa się białoruskiego? Nie dlatego, że rosyjski jest "bardziej cywilizowany", tylko dlatego, że w szkołach wcale się nie uczy Białoruskiego od wielu lat i jest tępiony przez władze.
  • Odpowiedz
@Vein: No to jest niewątpliwie przykra sprawa, podobnie jak zbanowanie flagi i godła niepodległej Białorusi. Ten kraj powinien być dla Polski jednym z najbardziej zintegrowanych sąsiadów, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie. To, że jest to możliwe, mogliśmy przekonać się w pierwszej połowie lat 90, kiedy wystarczył dowód osobisty, żeby tam pojechać. Ale taka jest niestety polityka i nic na to nie poradzimy, dopóki będą tam obecne władze.
  • Odpowiedz
@pakoz: Wikipedia mówi, że akurat Białystok jest pod względem gestości zaludnienia drugim w Polsce miastem wojewódzkim. Byłem tam ostatnio pierwszy raz w życiu i w sumie byłem miło zaskoczony. Wcześniej kojarzył mi się z #!$%@? o którym słychać w mediach tylko przy okazji jakichś inb odwalanych przez prawosławnych sebów. #ocieplaniewizerunkubialegostoku
  • Odpowiedz
Najgorzej jak masz tam kawałek rodziny który reprezentuję ze sobą typowo podlaski styl życia czyli praca na czarno, 500+ , minimum 3 dzieci i wszelkie możliwe zasiłki, Moja Mama się uratowała i przez to jesteśmy nazywani burżuazją paniczami bo nie zgadzamy się z ich logiką i sensem życia ale są plusy bo jak niczym Car Mikołaj II patrzę na tych ludzi z góry
  • Odpowiedz