Wpis z mikrobloga

Ależ mam bekę z podejścia różowych pasków do facetów, chcę mi się śmiać kiedy słyszę, że facet w wieku powyżej 20 lat powinien się koniecznie wyprowadzić od rodziców bo to takie "dojrzałe" ale od początku.

Spotkałem się z dziewczyną poznaną przez internet, rozmawialiśmy dość długo przed samym spotkaniem. Nie powiedziałem jej w rozmowie gdzie mieszkam a mieszkam nadal z rodzicami z własnego wyboru a to dlaczego, aktualnie mam 24 lata zarabiam ponad średnią krajową i za te pieniądze jestem wstanie zrobić wszystko co zechcę, chcę jechać na wakacje boom jadę, chce zmienić samochód, odkładam dwa miesiące boom jest nowy i tak dalej i tak dalej. Aktualnie moim drugim źródłem dochodu jest wynajęte mieszkanie w Warszawie, dzięki temu mam dosłownie drugą pensję. Odliczając wszystkie koszta mojego utrzymania, rachunków etc. zostaje mi fura pieniędzy na przysłowiowe "#!$%@?", dzięki czemu mam ogromne możliwości podnoszenia moich kwalifikacji zawodowych, uczenia się i po prostu zwiedzania świata, nie żyję od pierwszego do pierwszego jak większość przyjezdnych z Warszawy. I to mnie najbardziej #!$%@?, kiedy spotykam się z dziewczyną która patrzy na to co pije, co je i za ile bo boi się, że jej zabraknie na chleb ostatniego tygodnia miesiąca i ona mi mówi, że ja nie jestem "dojrzały" to mi się chce jej w ryj roześmiać i po prostu skomentować całe jej życie ale w ogóle na to nie zwracam uwagi, ma taką a nie inną sytuację, spoko, nie od razu Rzym zbudowano ale #!$%@? mnie to, że #rozowepaski oceniają faceta pod tym względem tak bardzo, że wolą olać "kandydata" bo nie mieszka w gówno pokoju na Pradze niż po prostu spróbować zacząć sobie układać z nim życie. Na dobrą sprawę mieszkam w dużym domu pod Warszawą, dojazd samochodem do centrum zajmuje mi pół godziny więc nie jest to chyba aż tak duża odległość, która miałaby jakiś większy wpływ na potencjalny związek.

Podejście kobiet do życia to istne szambo, najlepsze jest to, że nie mówię na spotkaniach o tym co mam czy jakie mam możliwości bo jedyne co bym dostał w zamian to utrzymankę na gówno etacie w korpo która uważa, że jej się należy za samo to, że ze mną jest.

#bekazpodludzi #oswiadczenie #logikarozowychpaskow
  • 35
  • Odpowiedz
@Psycho_Carrot: ale to nie chodzi o to o pieniądze. Ja jak słyszę, że facet +25 mieszka z rodzicami to od razu domyślam się, że mieszka z rodzicami bo jest mamisynkiem, nie umie sprzątać i gotować, i lepiej od razu dać sobie spokój z takim, bo inaczej skończysz jako kochanka, kucharka, matka i jeszcze będziesz musiała rywalizować o wszystko z jego własną matką. Możesz zarabiać i 10 tys., ale jak mieszkasz
  • Odpowiedz
  • 0
@iacek Ale dlatego właśnie z nimi mieszkam, żeby rozkręcić firmę za swoje hajsy a nie pożyczone z banku.

@Oczomyjka Mieszkałem poza domem od 18nastki więc wiesz, wiem co to znaczy, później zmieniły mi się priorytety

@adgebworthy nowe w sensie, że dla mnie nowe inne niż dotychczas, jeżdżę używanym s60 z 2005
  • Odpowiedz
  • 1
@no_i_w_ogle Zapomniałem dodać w poście, że w wieku 18 lat wyprowadziłem się z kobietą na swoje, minęło 4 lata i zostałem z niczym, ani kobity ani nic innego, zmieniły mi się priorytet w tym czasie i moje myślenie, pozwól, że na resztę odpowiem później bo teraz jadę do pracy
  • Odpowiedz
@Psycho_Carrot: Wydaje mi się że laski uciekają z inne powodu. Możesz być po prostu rozpuszczonym dzieckiem z bogatego domu, który kasę dostaje od rodziców, mieszkanie tak samo, a pracę ma po znajomości. Tak to na tę chwilę wygląda, i jeśli tak samo przedstawiasz się dziewczynom, to wcale im się nie dziwie że uciekają.
  • Odpowiedz
@Psycho_Carrot: Stary, ale to jest właśnie zajebiste sito. Jak loszka sama decyduje, że nie chce faceta który mieszka z rodzicami, a faktycznie masz na koncie niezłe sianko i myślisz mega przyszłościowo o własnym rozwoju, to z góry usuwasz sobie taką kłodę spod nóg. Nic tylko się cieszyć, że nie trafiła Ci się utrzymanka dla której jesteś tylko bankomatem.
  • Odpowiedz
@Psycho_Carrot: Po pierwsze nie bierz tego do siebie, możesz być spoko gościem ale powiem co ja wiem z mojego doświadczenia ;)

Skończyłem studia w innym mieście niż moje (jest daleko serio) pracuję i mieszkam sam. Jeśli patrzeć na gości mniej więcej w moim wieku to nie znam nikogo który mieszkałby z rodzicami i serio nie był troche nieporadny życiowo. Nie dziwię się dziewczynom że tak reagują na gościa który mieszka
  • Odpowiedz
@marektomek123: Ale ile hajsu zostaje tym ludziom co mieszkają w tym samym mieście co rodzicie a żyją "na swoim" czyli to najczęściej wynajęty sam pokój w cudzym mieszkaniu albo cała kawalerka też wynajęta i takiemu facetowi zostanie hajsu na życie? 500-1000zł na jedzenie i zachcianki to max bo rachunki + czynsz i wynajem( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jestem w tej samej sytuacji co OP z hajsem też
  • Odpowiedz
@Szwejkk: akurat sporo zostaje bo całkiem nieźle zarabiamy ;)

Po prostu niektórzy nie chcą się wyprowadzić mimo dobrej sytuacji finansowej z wygody bo obiad jest wyprane jest i nie musi się niczym przejmować
  • Odpowiedz