Wpis z mikrobloga

Przepiękny przykład sztuki naiwnej. Autor nieskażony ręką akademików, śmiało kreśli własną wizję męki Pańskiej. Niech o odwadze i rozmachu, nie waham się użyć, tego artysty, świadczy fakt iż obraz poprowadzony subtelną linią wypełnił czernią, nie prostackim błękitem, a całość sceny, uwagę naszą zwraca olbrzymia rana otrzewnej, rozpiął pomiędzy, że się tak wyrażę, sutami klienta. Mam nadzieję, że kiedyś skóra ta trafi na którąś z szacownych aukcji Londynu czy Nowego Jorku.