Wpis z mikrobloga

#prawo #pytanie #sasiedzi #mieszkaniewbloku #sasiedzicwele

Żyję w bloku na przedostatnim piętrze. Od jakiegoś czasu mam problem z sąsiadami z piętra wyżej, którzy tak głośno chodzą po swoim mieszkaniu, że u mnie słychać naprawdę mocne dudnienie. Nie jest to jakieś chwilowe #!$%@? w podłogę, jednorazowe przesunięcie mebla czy użycie jakiegoś sprzętu kuchennego, bo to są zachowania, z którymi należy się pogodzić. Mówię o ciągłym #!$%@? boso po drewnianej podłodze, które tak wyraźnie słychać, że leżąc na łóżku i rozmawiając przez telefon moi rozmówcy to słyszą.

Sam noszę zwykłe papcie i mam wyłożoną w całym mieszkaniu wykładzinę, bo wiem, że nie mieszkam tutaj sam i trochę kultury trzeba okazać.

Byłem nawet z nimi porozmawiać, ale dostałem chamską odpowiedź, że jak chcę mieć cicho, to mam się odezwać do właściciela mieszkania, żeby zamontował jakieś wygłuszenie podłogi, po czym zamknięto mi drzwi przed nosem. xD

Jak odwiedziłem biuro spółdzielni to otrzymałem informację, że oni nie są od tego żeby wychowywać ludzi i jak mam z tym problem, to żebym się wybrał na policję.

Art. 51 kodeksu wykroczeń mówi: “Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.

Zastanawiam się czy można ten przepis ma jakiekolwiek zastosowanie w takiej sytuacji? Czy jakbym zadzwonił na bagiety nawet w środku dnia, to czy zostanę przez nich wyśmiany i pociągnięty do odpowiedzialności zgodnie z art. 66 § 1 k.w.?

Może ktoś ma jakieś protipy, co zrobić z takimi podludźmi? pls #halp
  • 9
  • Odpowiedz
@dlaczegoale: Nie jestem przewrażliwiony. Byś posiedziała tutaj kilka dni, to zrozumiałabyś jak jest #!$%@?. :3 Ściany są tak cienkie, że wszelkie dźwięki niosą się niewyobrażalnie. Wady konstrukcyjnie nie zwalniają innych ludzi ze zwykłego myślenia i zachowania jakiejkolwiek kultury współżycia. Ja potrafię się dostosować do słabych warunków: noszę papcie, nie mam sprzętu grającego - używam słuchawek, odkurzam mieszkanie tylko w dzień (a pały z góry potrafiły to robić nawet po północy). Dlaczego
  • Odpowiedz
@polecam_poczytac_heideggera: "Dlaczego mam cierpieć z powodu błędów popełnionych w wychowaniu innych ludzi?"
To nie błędy w wychowaniu tylko #!$%@? konstrukcja budynku. Ja bym pomęczył spółdzielnię aby zleciła zamontowanie wgłuszenia stropu.
  • Odpowiedz
@polecam_poczytac_heideggera: no w sumie ja mieszkam w starym bloku i też sąsiadów słychać bardziej niż być powinno. Myślałam nawet nad wyciszeniem ścian od strony kłopotliwych sąsiadów, jakiś korek czy coś, ale z sufitem u mnie w porządku no chyba że sąsiedzi w papciach chodzą.
  • Odpowiedz