Aktywne Wpisy
alberto81 +283
Coś się zmieniło w youtubie, od jakiegoś czasu odtwarzanie filmu powoduje uruchomienie wiatraków, znaczy jest ponadnormatywne zużycie proca, maksymalizacja obrazu ma półsekundowy lag, tak jakby GPU się odciął kompletnie, ma ktoś tak? Jeszcze z jakiś tydzień-miesiąc temu wszystko chodziło superpłynnie. Ktoś to zauważył? NIe chodzi o konkretny procek czy film tylko ogólnie o wzrost zużycia cpu/gpu
#pcmasterrace #windows #linux #firefox
#pcmasterrace #windows #linux #firefox
Jechałem suką z koleżanką, przejeżdżamy obok kebaba. Rozmawiamy spokojnie bez żadnych wrzasków, krzyków. Nikt nie wypił więcej jak setę "za bezpieczny weekend"
Podjeżdżamy pod budę, bo widzimy 5 albo 6 nerdów, więc trzeba wyrobić normę i #!$%@?ć jakieś mandaciki
Ja: - Dzień dobry, poproszę się wylegitymować, okazać dowód osobisty.
Jakiś bachor, lat dwanaście widać że pierwszy raz w życiu pije: - Dzień dobry, jasne, że się przedstawię, jak się tylko pani przedstawi
No zdenerował mnie gówniarz, chciałem na kebsa zaraz iść, a tu chłoptaś kozaczy więc mówię
- Ja ci się nie muszę przedstawiać, pokaż dowód. Nie kozacz, jesteś z grupką znajomych, chcesz im się popisać.
Prawnik #!$%@? zaczął coś mówić o jakichś prawach, czułem się jakbym brał udział w jakiejś "Usterce":
Po prostu korzystam z swoich praw. Ma pan obowiązek. - odpowiedział
Irytacja sięga zenitu, jest 22:50 o 23:00 zamykają kebab, a ten dalej gada głupoty, więc mówię:
Ty mnie nie ucz o moich prawach. Pokaż dowód albo inaczej pogadamy - zesrał się ostro, burak na twarzy - Ile ty masz lat w ogóle?
Już taki odważny nie był i powiedział, że 19
Czując się panem sytuacji zacząłem walić standardowe formułki:
- Pan prawnik się znalazł. Jak chcesz to możemy inaczej pogadać o twoich prawach.
No i bach, 22:55 myślami jestem między jedzeniem kebaba a piciem coli, a ten wypala:
- W dalszym ciągu czekam na pana dane osobowe i numer odznaki.
Zdenerwowany mówię: - Czekać to se możesz... Wiesz na co?(aż mi przyniosą kebsa, ale się powstrzymałem)
Gówniarz: - Nie, nie wiem.
Ja: - No właśnie.
Przez pieprzonego huncwota nie zdążyłem zamówić kebaba, nawet o fallafelu mogłem pomarzyć, a ten dalej #!$%@?ł o te dane
Ja: - Przyjedź na komendę na skargę to pogadamy inaczej.
On: - Inaczej, tzn.?
Ja: - Nie interesuj się.
Geniusz cały czas mi wygadywał, że monitorują nas kamery. Niestety nie wiedział, że po pierwsze ten turas to kolega szwagra, a po drugie kamery są tylko dla picu.
Ja: - Pan prawnik chyba wie, że interwencja może mieć jakiś koniec. Mogę państwa pouczyć albo wypisać mandat(generalnie już zaczynam go wypisywać)
Pan Prawnik: - Znajdujemy się świetle kamery. Jak mi pan wypisze mandat to go nie przyjmę i zobaczymy się w sądzie.
W między czasie Justynka(koleżanka) powiedziała mi, że jest dwie ulice dalej kebab czynny do 24, więc zapakowaliśmy się byle szybciej do suki i podjechaliśmy tam, odchodząc rzuciłem mu
- Żebyś się nie zdziwił.
Olałem oczywiscie okularnika, danych zadnych nie dostal.
Ciąg dalszy pewnie nastąpi : -)
Z dedykacją dla Ciebie:
http://www.youtube.com/watch?v=PJTOF3xMvts
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora