Wpis z mikrobloga

Małe podsumowanie co mi się podobało w Japonii, a co nie.

Będę tęsknił za:

1. Kulturą, uprzejmością i chęcią pomocy
2. Toaletami. I nie chodzi mi tu tylko o same klozety z podgrzewaną deską, bidetem i muzyczką. Chodzi mi przede wszystkim o wszędzie dostępne, bezpłatne (ok, na Fuji kosztowały 200 jenów) toalety, które w 98% były bardzo czyste, zawsze posiadały papier toaletowy, a często płyn do dezynfekcji deski. Trudno było wrócić do "cywilizacji", gdzie na dworcu kolejowym w Katowicach muszę zapłacić 2,5 pln żeby odcedzić kartofelki (dobrze, że w GK toaleta jest darmowa).
3. Darmową wodą lub/i zieloną herbatą w restauracji, która już na mnie czeka, zanim jeszcze dobrze usiądę.
4. Bezpieczeństwem - kiedy możesz szlajać się bez obaw po nocach, a miejsce w kawiarni rezerwujesz zostawiając swój telefon.
5. Kulturą "grupowego" jedzenia - yakitori, shabu shabu. Brakuje mi w PL czegoś takiego, gdzie z reguły każdy zamawia swoje danie. Tam można pokosztować różnych rzeczy, bardzo fajna sprawa.
6. Automaty z napojami! Rewelacja. Niby taka prosta sprawa, niby mamy to w PL, ale poziom jednak całkiem inny.
7. Zielona, NIESŁODZONA herbata. Aż zastanawiam się czy nie zacząć sprowadzać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
8. Lokalami typu Yoshinoya, Nakau czy po prostu zwykłe ramenownie, gdzie jedzenie zamawiamy w automacie i nie zdążymy się jeszcze dobrze rozgościć, a już będzie przygotowane. Tanie i smaczne!
9. Komunikacją zbiorową i szybką koleją. Co tu dużo mówić - możliwość wyskoczenia na kilka godzin na piwo do miejsca oddalonego o 500 kilometrów to super sprawa.
10. Onsenami - byłem tylko dwa razy, ale nie ukrywam, że jakbyśmy mieli tutaj coś takiego to raz w tygodniu bym tam bywał, żeby zrelaksować się po pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
11. Ustawianiem się w kolejce. Nie tylko do komunikacji, ale także do knajp (knajpy wystawiają krzesełka, żeby nie trzeba było stać).

Nie będę tęsknił za:

1. Śniadaniami. Kuchnia japońska jest super, bardzo lubię. Natomiast ich śniadania to zupełnie nie moja bajka (bardziej przypominają nasze dania obiadowe niż śniadania - curry z ryżem, ryby itd.)
2. Upałami. Ostrzegano nas przed upałami w letnim okresie. Wszystko to prawda. Może nie było, aż tak tragicznie, że nie dało się z hostelu ruszyć, ale faktem jest, że człowiek chodził cały dzień totalnie spocony. Było to męczące.
3. Brakiem komunikacji w nocy. Masakra, totalnie nic nie jeździ, trzeba brać Taksówkę.

Jako turyście mi się bardzo podobało. Czy mógłbym na mieszkać? Myślę, że miałbym problem z wpasowaniem się w ich dość pracoholiczny styl pracy ;)

W najbliższym czasie dorzucę kilka obiecanych fotek z Wykopiwo w Tokio.

Pewnie o czymś zapomniałem, najwyżej dopiszę. A Wy jak tam? Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Co Wam się najbardziej podoba, a co nie. Szczególnie @Truszek @ama-japan @LapKom i aktualnie także @Jonii (jak tam praca??) - bo Wy macie bardziej lokalne spojrzenie :)

#japonia #japoniaavantara #podroze
AvantaR - Małe podsumowanie co mi się podobało w Japonii, a co nie.

Będę tęsknił z...

źródło: comment_HszwPqT5ePdfK8UxBzh97orS2mtq5eVL.jpg

Pobierz
  • 111
@AvantaR: w sumie zgadzam się ze wszystkim. Fajnie tak poczytać nowe spojrzenie, o którym już sam zapomniałem.
Faktycznie, śniadania to raczej brunch czy wczesny obiad.. Zawsze można poratować się świeżutkimi kanapkami z kombini czy onigiri a do tego gorącą herbatę czy kawę za 100 yen.
@ama-japan: onigiri czy kanapki z combini (swoją drogą zadziwiająco dobre jak na to jak wyglądają) są spoko, ale jednak brakowało typowo europejskiego śniadania. Jajko sadzone, chlebek świeży z masłem, pomidorek itd. Ogólnie w JP mi warzyw brakowało ;)
Zielona, NIESŁODZONA herbata


@AvantaR: to ktoś w ogóle słodzi zieloną? wtf :)

a na serio, to czym się różni od zielonej dostępnej u nas?

Onsenami - byłem tylko dwa razy


@AvantaR: byłeś na koedukacyjnym? ( ͡° ͜ʖ ͡°) są w ogóle takie? ;)

Automaty z napojami! Rewelacja. Niby taka prosta sprawa, niby mamy to w PL, ale poziom jednak całkiem inny.


@AvantaR: możesz rozwinąć?

Mam