Wpis z mikrobloga

@nightrain @selekcjoner541 @Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf Hehe :) to nie pierwszy ptaszek którego uratowałem. Były już pod moją opieką kawki, gawrony, papugi (nie pamiętam już jaka rasa) jerzyki itd. nie wspomnę o gołębiach. :) Wszystkie oprócz paru nielotów przez uszkodzone skrzydła poleciały. Te które nie odleciały doczekały się w moim domu spokojnej starości. :D

@Xaveri Tak, to te. Może nawet nie chodzi o to że umierają w locie, bo głównie nocami przesiadują na płaskich powierzchniach
  • Odpowiedz
  • 1
@NullPointer Niee, po prostu nie tylko ja im pomagam ale i moja mama. :) Ludzie ni zwracają uwagi na to że jakieś małe pospolite zwierze może cierpieć. Poza tym ratujemy nie tylko ptaki, ale i inne zwierzęta. Miałem wcześniej 3 koty, teraz drugi pies, swinki morskie, króliki, chomiki, szynszyle, szczury itd. Każde z nich było w ten czy inny sposób uratowane, wzięte z ulicy czy kupione za bezcen ze sklepów zoologicznych gdzie
  • Odpowiedz