Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem chyba "białym murzynem", który mając tytuł mgr. inż. oraz 2 letnie doświadczenie pracuje w biurze (asystent projektanta) za minimalną krajową (plus jakaś "premia" 200-300 zł co miesiąc). Zajmuje się projektowaniem instalacji wew., teletechnicznej w budynkach, przyłącza kablowe oraz linie kablowe nN, SAP, SSWiN, monitoring, kosztorysowanie w Normie, wizje lokalne. 70-85% projektów jakie robię to jest to mój pomysł, zamysł, reszta to poprawki przez szefa lub jego pomysły. Czyli można rzec, iż samodzielnie już projektuję.
Trzyma mnie tu chyba tylko przyzwyczajenie i strach? przed utratą komfortu oraz możliwość zdobycia uprawnień.
Praca teraz nie sprawia mi przyjemności, chodzę poddenerwowany, bo gdzieś w tyłu głowy mam gdzieś tą pensję, która wg mnie jest nieadekwatna do tego co robię. Szef zawsze mówi, o zaangażowaniu w firmę, tylko jak ma #!$%@? się angażować w coś za minimalną? Ostatnimi czasy to ja się angażuje minimalnie. W styczniu kończy mi się umowa, tylko, że ja chcę znaleźć lepiej płatną pracę, a tutaj raczej tego nie dostanę (zawsze mówi, że on tak naprawdę zarabia tyle co my... etc.. Taa chociaż robimy z 10 projektów rocznie za minimum 10 tys. zł., nie licząc przyłączy, kosztorysów, "typówek" oraz projektów za ponad 10 tys. zł.). Wymagać zaczyna coraz więcej, szybciej ale bez wzrostu zarobków. Moje zarobki rosą proporcjonalnie do zwiększania minimalnej krajowej... .
Szef jest ogólnie w porządku. Przyjął mnie do biura bez doświadczenia (za co mu jestem wdzięczny i chyba przez to jeszcze nie rzuciłem tego w #!$%@?) na staż 6 miesięcy z UE. Plus z zatrudnieniem na umowę, to wychodzi na to, iż jestem tutaj w sumie prawie 2 i pół roku.
Akcja dzieję się w mieście 50-100 tyś. w Polsce B (lubelskie).
Nawet czasem zdarza się odkurzanie w pokoju którym pracuje, ścieranie kurzy... "bo ja sprzątaczki zatrudniać nie będę". Pomimo, iż nie mam tego w umowie napisane, że jest to mój obowiązek.

Może, ktoś z branży by mi powiedział ile zarabia po jakim czasie etc., jakie obowiązki. Bo sam już #!$%@? nie wiem, czy to norma w tej branży, stanowisku.

#pracbaza #zalesie #bialymurzyn #projektowanie #elektryka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 10
możliwość zdobycia uprawnień.


@AnonimoweMirkoWyznania: Tu leży cały problem - nie pracujesz normalnie, tylko robisz murzyńską robotę aby zdobyć uprawnienia. Janusz dobrze o tym wie i będziesz pracował dla niego za minimalną, bo bez uprawnień w branży gunwo zrobisz. Pomęcz się trochę, zrób papiery i jakość życia ci się podniesie. Tak jest wszędzie, gdzie zawód jest zamknięty i wymagają jakiegoś gównostażu pracy.

PS. Mogłeś mieć gorzej - mogłeś być lekarzem i jeszcze
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli Ci powiem, że chłopaki co robią przy montazu instalacji elektrycznych zarabiają ze 2,4k (+ jakieś lekkie boki) z umową o pracę w lubelskim mieście 30-50k mieszkańców to coś Ci to da do myślenia? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No ale generalnie odejdź dopiero jak będziesz miał jakiś papier, bo jak rozumiem jest on prawie niezbędny w twojej pracy.
10 projektów rocznie za minimum 10 tys. zł., nie licząc przyłączy, kosztorysów, "typówek" oraz projektów za ponad 10 tys. zł.).


@AnonimoweMirkoWyznania: Jak masz mozliwość, to zmieniaj pracę na lepszą, niech sam się angażuje za minimalną.
Co do tego, że sam zarabia minimalną: nawet policz te 15k/mc.Teraz od tych 15k odejmij VAT, swoją pensję brutto, ZUS, koszt biura i jego utrzymanie, koszt programów na których pracujesz i inne. Pewnie zostaje mu więcej