#pracbaza - rozstawianie elektrowni polowej na poligonie. Piździ jak w kieleckiem, pada jak Macierewiczowi na mózg, szansa na suche skarpetki jak Pawłowicz na spadek na drugie miejsce na liście najpodlejszych chamów bez kultury i rozumu i godności człowieka wśród polityków.
Ręce przemarzają, płaszcze przeciwdeszczowe drą się jak tak zwani patrioci na pogrzebie szesnastoletniej sanitariuszki zamordowanej strzałem w tył głowy przez przodków największych antykomunistów z becnej partii rządzącej.
Ale udało się wszystko podłączyć
@TheSjz3: wątpię, czy jakby cudem przeżył tę ostatnią trasę, to chciałby dalej siedzieć w muzyce. mówił, że nie widziało mu się to już w tym wieku i chciał się zająć czymś innym :)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jestem chyba "białym murzynem", który mając tytuł mgr. inż. oraz 2 letnie doświadczenie pracuje w biurze (asystent projektanta) za minimalną krajową (plus jakaś "premia" 200-300 zł co miesiąc). Zajmuje się projektowaniem instalacji wew., teletechnicznej w budynkach, przyłącza kablowe oraz linie kablowe nN, SAP, SSWiN, monitoring, kosztorysowanie w Normie, wizje lokalne. 70-85% projektów jakie robię to jest to mój pomysł, zamysł, reszta to poprawki przez szefa lub jego pomysły. Czyli można rzec,
możliwość zdobycia uprawnień.


@AnonimoweMirkoWyznania: Tu leży cały problem - nie pracujesz normalnie, tylko robisz murzyńską robotę aby zdobyć uprawnienia. Janusz dobrze o tym wie i będziesz pracował dla niego za minimalną, bo bez uprawnień w branży gunwo zrobisz. Pomęcz się trochę, zrób papiery i jakość życia ci się podniesie. Tak jest wszędzie, gdzie zawód jest zamknięty i wymagają jakiegoś gównostażu pracy.

PS. Mogłeś mieć gorzej - mogłeś być lekarzem i jeszcze
  • Odpowiedz
10 projektów rocznie za minimum 10 tys. zł., nie licząc przyłączy, kosztorysów, "typówek" oraz projektów za ponad 10 tys. zł.).


@AnonimoweMirkoWyznania: Jak masz mozliwość, to zmieniaj pracę na lepszą, niech sam się angażuje za minimalną.
Co do tego, że sam zarabia minimalną: nawet policz te 15k/mc.Teraz od tych 15k odejmij VAT, swoją pensję brutto, ZUS, koszt biura i jego utrzymanie, koszt programów na których pracujesz i inne. Pewnie zostaje mu więcej
  • Odpowiedz
@loginowski: Pracuje w lokalnym tygodniku i jak co poniedziałek mamy skład gazety. Szczerze, to robota nie jest taka zła (oprócz poniedziałku, w który muszę się maksymalnie sprężyć i czuje się po nim psychicznie zgwałcony), bo później do końca tygodnia mam luzy.
  • Odpowiedz