Wpis z mikrobloga

Premier Węgier po stronie Polski przeciwko Hitlerowi - 24 lipca 1939 r.

Gdy, przed planowaną agresją na Polskę, Niemcy zapytały premiera Telekiego o możliwość ataku z terytorium Węgier, ten dumnie odmówił Hitlerowi.

Prędzej wysadzę nasze linie kolejowe, niż wezmę udział w inwazji na Polskę. Ze strony Węgier jest sprawą honoru narodowego nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciw Polsce


- oświadczył, powołując się na wielowiekowe tradycje przyjaźni obu narodów.

W depeszy wysłanej do Hitlera 24 lipca 1939 roku Teleki oświadczył również, że "Węgry nie mogą przedsięwziąć żadnej akcji militarnej przeciw Polsce ze względów moralnych".

Odpowiedź nieugiętego premiera Węgier wyprowadziła przywódcę Trzeciej Rzeszy z równowagi.

Dodajmy, że nie był to jedyny gest przyjaźni ze strony Węgra wobec Polski. Jeszcze w 1920 roku, kiedy Armia Czerwona była u wrót Warszawy, Teleki - jako jeden z niewielu europejskich przywódców - podjął decyzję o udzieleniu militarnej pomocy Polsce. Węgry przekazały II Rzeczpospolitej zaopatrzenie wojskowe, a transport przez Rumunię (Węgry nie miały wówczas wspólnej granicy z Polską) sfinansował Teleki.

Natomiast po klęsce wrześniowej w 1939 roku Węgrzy przyjmowali polskich uchodźców i - aż do wkroczenia na teren kraju Niemców w 1944 roku - pomagali Polakom.


#historia #iiwojnaswiatowa #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #wegry #wydarzenia #portret
źródło: comment_nqwuY4nRSKy49x2O0N1SWICPgrgLnVcv.jpg
  • 10
@barani_leb: a wiesz co to jest interes narodowy? Każdy naród ma własny, Węgrzy także. I w ich interesie jest akurat robić interesy z Ruskimi. W naszym właściwie też, a przynajmniej nie machać im przed nosem naszą mikrą szabelką. Żeś się nasłuchał jaki to Zachód cudowny a Ruscy źli.
Żeś się nasłuchał jaki to Zachód cudowny a Ruscy źli.


@pieruk: nie, ja sie z Toba zgadzam w 100%, bo wg mnie bardzo madrze i slusznie prawisz. Ja tylko nie rozumiem logiki prawakow, ze chocby skaly sraly, to musimy trzymac z wegrami bo my takie bratanki jestesmy. Serio, moj poglad jest na to taki sam jak Twoj. :)
@barani_leb: ot, no po prostu taka ładna legenda mająca jakieś tam oparcie w faktach. Nigdy nie robiliśmy sobie wzajemnie krzywdy, my doceniamy Węgra Batorego jako naszego króla, oni Polaka Bema, który walczył w powstaniu węgierskim itd. Skoro jakoś nam się te stosunki układają, mamy podobną historię, kulturę, położenie geopolityczne (no, może my trochę gorsze) to po co to ruszać? Taki drobny, pozytywny element na tym #!$%@? świecie. Nie ma co rozkminiać