Aktywne Wpisy
JanRouterTrzeci +97
Rozbraja mnie to, że pracownicy #korpo #korposwiat jutro "jadą do pracy" xD
Co za #!$%@? akcja żeby mając w domu prąd, internet i służbowego laptopa kapo kazał przyjeżdżać do szklanej klatki xD i goje przyjeżdżają xD na własne życzenie zresztą
Nawet nie dziwię się middle managementowi, bo w trakcie pandemii na zdalnych te wszystkie juleczki HR coordinator 4k ewidentnie waliły w #!$%@? na grubalu. Wdzwania się typiara na Teams meeting, a tam
Co za #!$%@? akcja żeby mając w domu prąd, internet i służbowego laptopa kapo kazał przyjeżdżać do szklanej klatki xD i goje przyjeżdżają xD na własne życzenie zresztą
Nawet nie dziwię się middle managementowi, bo w trakcie pandemii na zdalnych te wszystkie juleczki HR coordinator 4k ewidentnie waliły w #!$%@? na grubalu. Wdzwania się typiara na Teams meeting, a tam
MishMashStudio666 +970
Hejo! mam dla was #rozdajo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mirki i Mirabelki z racji otwarcia mojego salonu jubilerskiego na którego to ciężko pracowałem cały rok, zastawiłem nerkę i wziąłem pożyczkę chwilówkę ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ, mam do rozdania pierścionek złoty. Oczywiście stop złota próby 0.585. Kamień centralny to London Topaz 1.20ct oraz diamenty o łącznej masie 0.1ct. Wartość rynkowa 2700zł. Wartość galeriowa to
Mirki i Mirabelki z racji otwarcia mojego salonu jubilerskiego na którego to ciężko pracowałem cały rok, zastawiłem nerkę i wziąłem pożyczkę chwilówkę ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ, mam do rozdania pierścionek złoty. Oczywiście stop złota próby 0.585. Kamień centralny to London Topaz 1.20ct oraz diamenty o łącznej masie 0.1ct. Wartość rynkowa 2700zł. Wartość galeriowa to
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Patykami też rzucałem jak oszczepem, albo takie trawy grube z gąbką w środku na palec wskazujący i rzucało się jak z atlatla (takie azteckie urządzenie do rzucania oszczepików). Od małego robiłem łuki czy proce jak każdy, bardzo lubiłem szukać idealnego patyka na łuk, korowałem go, robiłem nacięcia i potem niestety często po krótkim czasie pękał i był #!$%@? i tyle pracy w plecy. Wolałem rzucać siekierą czy nożami ale jak rzucałem nożem to każdy płakał że zaraz się zepsuje bo od tych wstrząsów cośtam cośtam więc została siekiera kamienie i patyki.
Uwielbiałem rzucać śnieżkami, najlepsze takie z lekko roztapiającego się śniegu bo taką to można rzucić na kilkadziesiąt metrów dorzucałem taką w górę do 7 piętra, ale nie rzucałem za bardzo w ludzi takimi.
Puszczanie kaczek to bajka, jak jest dobry dostęp do w miarę płaskich kamieni i cicha woda to rzucałem dokąd już mnie ręka bolała. Nauczyłem się jeszcze rzucać kartami do gry, ale wolę takimi plastikowymi np kartą z ikei czy BP albo płytami cd starymi czy tymi metalami co były do inpostu dołączane.
Lubiłem rzucać więc poszedłem do AZSu i dwa lata rzucałem oszczepem, ale tak bardziej rekreacyjnie trenowałbym dalej ale nie miałem czasu przez pracę.
Potem po 2 latach przerwy w rzucaniu wróciłem do nałogu i w pracy rzucałem kamieniami do celu, w taki wał 20metrów za terenem firmy. Potem znowu długo nic aż tu nagle w pracy mam miejsce i czas (pracuje sam w sklepie i jak nikt nie przychodzi to się nudzę) i znowu rzucam, tylko tym razem nożami i śrubokrętami jutro przyniosę sobie więcej. Każdy ma inny środek ciężkości i każdego z osobna trzeba się nauczyć. To tyle chyba, a i rzuciłem raz palenie na rok ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#oswiadczenie #hobby #rzucanie