Wpis z mikrobloga

  • 1
To jakas masakra, zona sie drze, caly czas 8 i wcale sie nie zmienia. Lekarze mowili ze juz tuz tuz, a tu nic. Wlasnie mija 23h porodu...
  • Odpowiedz
@Korhazz: spoko.. byle nie parła za wczesnie przy tych 8 bo niby i tak nie wyjdzie .. u nas bylo tez 9 potem 8 raptem ale to chyba zalezy kto grzebie :p jeszcze pare godzin i bedzie z wami spokojnie ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
No to pewnie bedzie cesarka jesli jest 8.. u nas tez tak bylo wlasnie za 15 minut kolejne badanie i decyzja i raptem ruch na sali wszystkie zgody i jazda na sale obok... i z 20 minut pozniej mały byl juz na wierzchu:) chcielismy zeby porod odbyl sie naturalnie ale w takich przypadkach to najlepsze wyjscie i tej cesarki wam zycze!
  • Odpowiedz
@Korhazz: Powiem Ci szczerze, ze jakbym podczas porodu (a byly do tej pory 2) mirkował, to by mnie żona chyba pogrzebaczem #!$%@?ła. Ja wiem, ze przez dlugi czas tam nie ma co robić, ale... chyba masz złotą kobiete.
  • Odpowiedz
@Korhazz: no tez to przezywalismy dopiero co a teraz leży male to to takie i ciagnie butle.. szybko sie zapomina o porodzie i tym wszystkim. Ale moj rozowy tez o drugim poki co nie chce nawet slyszeć ale jak juz jedna cesarka byla to niby potem też bedzie( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 7
@bacanahali: wiekszosc czasu lezala i kwiczala z bolu. #!$%@? 24h prawie, teraz na sali operacyjnej zonie cc robia. Czekam bo malego chociaz pozwola zobaczyc, bo zone dopeiro jutro
  • Odpowiedz
@Korhazz: dziwnie bo ja po pierwszym badaniu wazeniu itp pojechalem na sale z malym i za jakas godzinke zona przyjechala do nas i jeszcze z godzinke bylosmy we troje.. pochwal sie maluchem koniecznie!
  • Odpowiedz