Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak na początku studiów wracałam do domu autobusem, głowa mnie bolała strasznie, więc jechałam tak sobie z zamkniętymi oczami, aż nagle czuje lekki smrodek xD, otwieram oczy, a tam stoi dzieciak, lekko obrzygany, mała plama na podłodze, tuż obok mnie, myślę sobie, spoko nic się nie stało. Odwracam powoli wzrok, a na oparciu siedzeniu narzygane jakby ktoś z wiadra chlusnął! Na siedzeniu dalej siedzi pani tylko się nie opiera. Tak mnie to zszokowało, że stwierdziłam, że jej zwolnię moje miejsce, a ona, że jej to nie przeszkadza.
Matka spanikowana, ja spanikowana, tylko dziecko i starsza pani spokojna. Mało brakowało, a ja też bym podobną plamę zrobiła.
Od tego momentu boję się jak widzę dziecko w autobusie.
#rzyg #gownowpis #ble
źródło: comment_L89rpQymea87qQ38KrKGR4hK97qrMWAl.jpg
  • 3
@ewaewa: kiedyś miałam podobna sytuacje. Siedzę sobie na koncu autobusu a obok mnie jakis dzieciak je czipsy i myśle sobie co on taki mały i sam podróżuje. I mija moze 10 min a to dziecko blade sie zrobiło xD w głowie juz mysli ze chyba cos nie tak ale matki nie widac xD no i akurat dziecko zwymiotowało przed siebie. Okazało sie ze matka w pierwszy rzędzie siedziała. Smród niesamowity :/