Łażę sobie wczoraj po Łazienkach grając w #pokemongo . A tam, bo kierowałem się do 3 aktywnych lure'ów (gdzie potem poznałem masę Niebieskich, pozdro #teammystic, oraz jednego Czerwonego, co nim został pod siłą presji kumpli z pracy). Idę wgapiony w telefon, a tu nagle patrzę - wiewiórka. O, a ja lubię wiewiórki, więc na chwilę odstawiłem grę i zacząłem się gapić. I co? Nagle ta śmiało do mnie podchodzi. Ja do niej ino "Ja nic nie mam, bad luck kumplu". Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby ta wiewiórka zaraz potem nie przytuliła mojej nogi i wróciła do swojego życia ( ͡■͜ʖ͡■) Zwierzęta wyczuwają dobrych trenerów ( ͡°͜ʖ͡°)
@Linds: Ha ha, też tam byłem, Magikarpie i Drowzee biłem ;) Trochę się głupio czułem sępiąc na tych lurach, ale jak się pokończyły to skończyła mi się również bateria w telefonie i trzeba się było ewakuować.
A z wiewórkami miałem tak samo na początku tygodnia, więc nauczony doświadczeniem wyposażyłem się w orzeszki, gorąco polecam ;)
@Linds: Podobno dzikie zwierzęta które podejrzanie blisko ludzi podchodzą, są zarażone wścieklizną. ;P Dlatego ja tam bym byl ostrozny, żeby to nie dziabnęło albo nie podrapało.
@JakisTakiNick: Ja podejrzewam, że skoro w Łazienkach jest sporo tych wiewiórek, a ludzie je uwielbiają na tyle, że chętnie je do siebie wołają i je dokarmiają orzeszkami, jak taki mjarosz tutaj, to, że zwyczajnie wiewiórki są przyzwyczajone do ludzi i dlatego niektóre nie boją się podchodzić. Ale wiadomo, ostrożności nigdy za wiele.
Zwierzęta wyczuwają dobrych trenerów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#chwalesie #dziendobry #oswiadczeniezdupy #oswiadczenie #pokemongowarszawa #warszawapokemongo
A z wiewórkami miałem tak samo na początku tygodnia, więc nauczony doświadczeniem wyposażyłem się w orzeszki, gorąco polecam ;)