Wpis z mikrobloga

Raz, jeden jedyny raz spotkałam się z osobą poznaną przez internet i przenocowałam ją u siebie z czystej uprzejmości.
Kolesia poznałam przez grę fantasy, należeliśmy do jednej gildii i zapytał mnie czy nie przenocuję go u siebie, bo wybiera się na festiwal na drugi kraniec Polski.
W sumie to nie za bardzo miałam ochotę, ale poznałam część osób osobiście i wydawali się całkiem okej, więc zgodziłam się przenocować go jedną noc.
Znaliśmy się dosyć dobrze, chociaż już przez tim spik wydawał się być specyficzną osobą - ciągle narzekał i łatwo się obrażał.
Przyjechał wieczorem i po zajęciach pojechałam go odebrać go z dworca, chociaż mieszkałam w sumie niedaleko i mógłby sam podjechać, ale nie chciałam, żeby zgubił się w dużym mieście.
Na pierwszy rzut oka wyglądał i zachowywał się normalnie, ale tylko na początku.
Kiedy przyjechaliśmy do mieszkania zapytał się czy jest obiad. Tego dnia miałam zajęcia od rana do 18 i nie zdążyłam nic upichcić. Zajrzałam do lodówki, zaproponowałam jakieś proste danie a on się tylko skrzywił.
Dałam mu namiary na pizzerię na dole i zamówił sobie pizzę - nawet mnie nie zapytał czy chciałabym kawałek, zjadł 3/4 a resztę wsadził do plecaka.
Potem stwierdził, że chciałaby zobaczyć miasto, zapakowałam go w tramwaj i pojechaliśmy - w pubach stwierdził, że w #!$%@? drogo - 7 zeta to za dużo.
Jak już kupowaliśmy alkohol to widziałam, że mina mu zrzedła, że mu nie postawiłam tego browarka. Po powrocie do mieszkania poszedł wziąć pierwszy prysznic, jak weszłam po nim zostawił na grzejniku w łazience brudne, śmierdzące skarpety.
Założę się, że ich nie przeprał tylko jebnął na suszenie :c
Jak już wróciłam do pokoju to non stop zapraszał mnie na piwko do siebie i na ploteczki. Grzecznie odmówiłam i nie zmrużyłam oka do rana i z ulgą odwiozłam go znowu na dworzec.
Trochę #logikarozowychpaskow #przegryw #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow
  • 56
  • Odpowiedz
@IspitOnYourGrave: Ja też raz, jeden nocowałem przypadkiem u osoby poznanej w necie. Tamta osoba była jednak zdecydowanie bardziej gościnna niż Ty, bo i nakarmiła i z krzyża pozwoliła spuścić( ͡° ͜ʖ ͡°)
Myślę, że gdybyś jednak miała gotowy obiad to jego wizyta mogła wyglądać inaczej.
  • Odpowiedz