Wpis z mikrobloga

@arte008: Jedna bezpłatna nadgodzina to o jedną bezpłatną nadgodzinę za dużo. No chyba że lubisz jak Cię w #!$%@? pracodawca robi.
Jeśli masz dowody że pracowałeś za darmo w nadgodzinach i/lub pracodawca tego do Ciebie wymaga, składaj pozew do Sądu Pracy
  • Odpowiedz
@arte008: Najwyraźniej. Cały czas mu powtarzam, żeby to rzucił #!$%@?, zwłaszcza że świetny z niego fachowiec i spokojnie by się załapał do jakiejś porządnej firmy, ale on chyba zbytnio się do tego przyzwyczaił ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
od początku roku zrobiłem łącznie z 200h bezpłatnych... chyba pora zmienić pracę...


@arte008: pora. Szef na was żeruje, jak masz jeszcze 3 kolegów którzy mają podobną liczbę, to w czerwcu zrobiliście pracę dla pięciu w czterech.
Poza tym w życiu nie robiłbym bezpłatnych nadgodzin, jak zostałeś dłużej to powinieneś móc odebrać to jako dni wolne albo mieć zapłacone i to po stawce ekstra.
  • Odpowiedz
@goblin21: nie wymaga tego szef, a sytuacja w pracy... mógłbym się wypiąć na ludzi, ale sumienie nie pozwala...


@arte008: albo masz miękkie serce albo twardą dupę
  • Odpowiedz
@arte008: Najpierw miałem powiedzieć, że sporo ale do przeżycia. Potem zobaczyłem słówko "bezpłatnych". 1 bezpłatna nadgodzina to już jest za dużo. Za każdą wykonaną pracę należy się zapłata. Zakładając, że przez resztę dnia nie zbijasz bąków na mirko to znaczy że coś jest nie halo. Po prostu pracujesz za free? :D
  • Odpowiedz