Wpis z mikrobloga

@karkarma:

#niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #gorzekiezale

Oto moja historia...

Jestem #rozowy lvl 24, a mój #niebieski lvl 26. Jesteśmy razem od ponad roku w szczęśliwym związku. Ogólnie kochamy się i chciałabym żeby tak zostało...ale mój #niebieski po 4 miesiącach znajomości chyba stał się zbyt wygodny. Chodzi o to, że chłopak pracuje i zarabia około 2700 zł, a ja jeszcze studiuje i dostaje pieniądze tylko od rodziców. Studiuje dwa kierunki dziennie więc nie mam czasu na jakąkolwiek pracę. Nigdy jakoś szczególnie nie zwracałam uwagi czy ktoś jest bogaty czy biedny, zaimponował mi charakterem i się zakochałam. Mój #niebieski pochodzi ze wsi w woj. kieleckim a ja z #tarnow. Nie jestem jakoś specjalnie zamożna, oboje jesteśmy z przeciętnych polskich rodzin.
Chodzi o to, że od ponad 8 miesięcy przeważnie gdy gdzieś wychodzimy, a inicjatywa wychodzi z jego strony, to za wszytko płacę ja (kino/kolacja/lody/łyżwy/basen itd) bo on mówi że nie ma przy sobie pieniędzy, albo wymyśli coś innego.

A co robiłam na początku związku? Głupio mi było kiedy on za wszystko płacił więc od czasu do czasu to ja go gdzieś zaprosiłam i oczywiście płaciłam. Ale chyba o to chodzi, żeby inicjatywa wychodziła też od czasu do czasu ze strony dziewczyny. Nie umiałabym czekać z założonymi rękami (jak księżniczka) aż chłopak wszystko kupi, przyniesie i zrobi dookoła mnie.

Czy nie jest mu głupio kiedy w naszej ulubionej restauracji, gdzie często chodzimy i obsługuje nas prawie zawsze ten sam kelner, to ja zawsze wyciągam portfel z zamiarem zapłaty? Mi jest czasem aż tak wstyd, że pod stołem daje mu mój portfel żeby to on zapłacił. Nawet w gronie znajomych on nie ma zamiaru za cokolwiek zapłacić (,) Czemu on nie może zachowywać się jak prawdziwy dżentelmen? Jak to u niego zmienić? Myślicie, że mogę z nim jakoś o tym porozmawiać? Trochę się boje, bo nie chce wyjść na pazerną, choć myślę że on wie że nie lecę na hajsy.

Mirki pomóżcie! jestem w #depresja
  • 21
@nastepny: Ale to nie chodzi o drogie restauracje, tylko coś zwykłego typu lody za 5 zł, czy jakiś tani obiad w mieście raz na jakiś czas bo i tak gotuje w domu dla niego i siebie (za swoje)...
i uwierz mi że go stać jeśli 3 razy w tygodniu chodzi z kolegami na piwo
Czemu on nie może zachowywać się jak prawdziwy dżentelmen? Jak to u niego zmienić?


@karkarma: Nie zmienisz go - tak został wychowany przez mamusię i tatusia, że wszystko mu się należy i z takiego założenia widocznie wychodzi. Próba zmiany, obawiam się, że spełznie na niczym, a chłopak jeszcze strzeli focha. Oczywiście Twoim obowiązkiem jest, aby mu powiedzieć to, co tu napisałaś, ale raczej nie przejmie się tym i powie, że robisz
@Janusz_Lubikwasa: Zaimponował mi charakterem, opiekuńczością, czułością, ma dobre serce po prostu chłopak. Ponad rok jesteśmy razem i dalej taki jest. A na kwestie finansowe jakoś nigdy szczególnie nie zwracałam uwagi, ale staje się to denerwujące, nie tak powinno być () już nie da się z tym żyć normalnie. Na początku związku nie rozmawialiśmy w ogóle o kwestiach finansowych. Nawet nie wiedziałam, że mężczyzna może się tak zachowywać
Zaimponował mi charakterem, opiekuńczością, czułością, ma dobre serce po prostu chłopak.


@karkarma: noooo to widać, widać... może być zwyczajnie chytry jak baba z radomia (z kielc bliżej tam niż z tarnowa), może jak idzie z kolegami, to też portfela zapomina?