Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wynajmuje mieszkanie sam (pensja informatyka) na nowoczesnym osiedlu wiec wszystko zalatwiane bylo przez agencje bo wiadomo wlasciciele wyjechali do Kualalumpur. No i w tej agencji pracuje taka super laska 11/9, ktora kocham nieodwzajemniona miloscia. W tym roku mija kolejny rok jak tu mieszkam i co roku przedluzam umowe i co roku wywijam ten sam numer :D Pieknosc, tradycyjnie do mnie dzwoni i pyta czy przyjade podpisac umowe do biura czy ma sie pofatygowac i przy okazji zrobic "kontrole". Takiej to dalbym sie kontrolowac. "Oczywiscie prosze przyjechac" odpowiadam bo niestety nie bede mogl pojawic sie osobiscie. 15.00, szybki prysznic z mydlem, koszula jak do kosciola, adidaski, zegar Casio na reke i syto dezodorantem, ktorego nie uzywalem rowno rok od odstatniego spotkania. Wszystko gotowe. Usiadlem, czekajac na dzwonek do drzwi i zaczalem przywolywac wspomnienia. Rok temu, gdy nachylala sie nad umowa zobaczylem to. Wielki, ksztaltny, piekny tylek. Bez chwili zawahania zrzucilem ze stolu niby nie chcacy dlugopis. Ona schylila sie. Miesiace fapowalem do tego wspomnienia. Tym razem plan byl ambitniejszy. Nagram ja wszystkim co mam w domu. Ciche pukanie w drzwi wybudzilo mnie z transu w ktorym juz wyobrazalem sobie jak zbiera na czworaka dlugopisy, ktore co tydzien dostaje w firmie a ktorych wala sie po mieszkaniu niemal rownie duzo co brudnych skarpet. Otwieram. Widze ja. Piekna, a moze i jeszcze piekniejsza niz ostatnio. Podaje mi reke. Pewnie gdybym jej powiedzial, ze ostatnio dotknalem kobiety rowno rok wczesniej i na dodatek to byla ona, pewnie by nie uwierzyla. Weszla do srodka i pewnym siebie glosem zapytala jak mi sie mieszka. Bylem przygotowany na to pytanie bo przeciez nie pierwszy raz je slyszalem. Poprzednio zdolalem wydusic z siebie jedynie głuche jęki. Tym razem było tak samo. Po tym dosc nieprzyjemnym poczatku otrzezwialem. Sprawdzilem kamerki, jedna nagrywa w rogu do video rozmow z rodzicami przez Smart TV, druga z laptopa niby wygaszonego i telefon oparty o mikrofalowke, na przeciwko stolu gdzie ostatnio sie tak pieknie wypinala. Moge ja miec nawet w 3D. Przygotowanie umowy zajelo jej dobre 5 min podczas ktorych absolutnie niczego nie powiedzialem wpatrujac sie w jej posladki, uda i piekna twarz. Drzaca reka podpisalem umowe. Teraz obchód po mieszkaniu. Lazienka, miejsce w ktorym codziennie spuszczam z wodą miliony moich nienarodzonych dzieci. Wchodzac tam czuje sie gorzej niz czulem na wycieczce do Aushwitz. Nie wie, ze to po czesci dzieki niej. Kuchnia, nieuzywana wlasciwie w ogole bo wszystko co jem to zamawiam przez internet. Nie mam czasu na gotowanie bo po pracy jedyne o czym mysle to zeby dac upust swoim potrzebom seksualnym przy jakims dobrym porno. Sypialnia, waskie lozko, to samo co wczesniej. Tym razem nie skonczylo sie jedynie na wpisie w zeszyciku. "Pan tu tak sam mieszka?". To bylo pytanie! A pytanie wymaga odpowiedzi. Momentalnie zrobilo mi sie jeszcze cieplej, czulem jak skora przybiera buraczany odcien. "Nno tak...". Usmiechnela sie tylko. Wiem, co sobie pomyslala na moj temat. Wychodzac ostatni raz popatrzylem na jej piekny tylek. Nastepnie przez okno. A potem przez pare godzin fapalem do nagran na ktorych sprawdzala rolety, zawiasy w szafach i stan scian. Do zobaczenia za rok....

#tfwnogf #przegryw #informatyka #feels #rozowepaski #rozowypasek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 6