Wpis z mikrobloga

@Shaki: Nie miałbym nic przeciwko, ale zauważ, że przejście Awakening zajmuje mniej więcej tyle samo czasu co przejście... całego ME3. Więc chyba nie ma się co łudzić, że pokuszą się na coś tak konkretnego.
  • Odpowiedz
@Shepard: Ano, Awakening był naprawdę świetny. Długi jak cholera i ani odrobinę nie obniżył poziomu serii, wręcz przeciwnie, nie wiem czy nie grało mi się w niego nawet lepiej niż w podstawkę. Drugi raz zrobić takie cudo to byłoby wyzwanie ;) Ale trzeba być optymistą :P
  • Odpowiedz
@Shepard: Miejmy nadzieję, że jednak po całej aferze z zakończeniem wezmą sobie to do serca i się odpowiednio postarają.

Też fakt, jeżeli kontynuowali by serię i zajęli się następnymi wydarzeniami, to mimo wszystko byłoby to coś świetnego.
  • Odpowiedz
@Shepard: Powiem wprost : zakończenie ME3 nie jest złe i jako książka lub film byłoby akceptowalne, ale jest jedno "ALE".

Ja nie po to sięgam po gry, aby być uczonym o tym jakie jest życie. Ja dobrze wiem jakie ono potrafi bywać. Wot i tyle mojego zdania. :]
  • Odpowiedz
@Shepard: Wiek, a dojrzałość Komendancie ? ;]

A poważniej - wiesz, bardzo ciekawy problem poruszyłeś. Jakiś czas temu na pewnym obcym forum się rozmowa nawiązała, na temat definicji "gracza", z której wynikało, że mówiąc "gracz" ludzie przeważnie mają na myśli bardzo malutki, dość ekstremalny wycinek tej społeczności.

Patrząc na to jak moja szefowa pogrywa na Kurniku trudno się z tym nie zgodzić.;]
  • Odpowiedz
@JesterRaiin: W sumie nie ma się co dziwić - gracz to zazwyczaj facet między 15 a 30 rokiem życia rzadko zdarzają się od tego odstępstwa (chociaż mamy taką @Vilmathien tnącą w ME :D).

Z drugiej strony, mój sąsiad (~50 lat) ma kompa tylko po to, żeby grać w Mahjonga i 50 odmian pasjansa, chociaż nie wiem czy to podchodzi pod definicję grania :P
  • Odpowiedz
@Shepard: Nie jest to odkrycie na miarę teorii heliocentrycznej, ale na mój gust, "gracze", "Internauci", "nolife" jako tacy nie istnieją. Ogólna dostępność Internetu i związanych z nim aplikacji, rozrywek itp sprawiła, że te określenia są już nieaktualne...
  • Odpowiedz