Aktywne Wpisy
![lronman](https://wykop.pl/cdn/c3397992/lronman_EvbuxccXTk,q60.jpg)
lronman +910
Czy przebywa ktoś z was obecnie w Lloret De Mar?
Zaginął mój szwagier, we wtorek wymeldował się z hotelu i nie dotarł na lotnisko w Barcelonie. Czy ktoś może pomóc?
#barcelona #lloretdemar #hiszpania #zaginieni
Zaginął mój szwagier, we wtorek wymeldował się z hotelu i nie dotarł na lotnisko w Barcelonie. Czy ktoś może pomóc?
#barcelona #lloretdemar #hiszpania #zaginieni
![lronman - Czy przebywa ktoś z was obecnie w Lloret De Mar?
Zaginął mój szwagier, we ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/473179c0c50fab8ebb8a70e54c60920c87ae550bf0ee4a3e62f1882fdb7baa79,w150.png?author=lronman&auth=08fd4d0195978aeaab2c4b3c37774c74)
źródło: temp_file1978085994806868946
Pobierz![Mariaci](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Mariaci_BE2qeHUVs2,q60.jpg)
Mariaci +68
Czy ja dobrze rozumiem,że babka, która
-chodziła do szkoły w Kalinowce w Rosji,
-posiada podejrzanych znajomych
-jest zakochana w anatomii skóry specjalizuje się w upiększaniu brwi
jest asystentką polskiego premiera!?
-chodziła do szkoły w Kalinowce w Rosji,
-posiada podejrzanych znajomych
-jest zakochana w anatomii skóry specjalizuje się w upiększaniu brwi
jest asystentką polskiego premiera!?
![Mariaci - Czy ja dobrze rozumiem,że babka, która
-chodziła do szkoły w Kalinowce w Ro...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/dc9986d644f356b4ee3cf2ec2edcba8e245461fd7a15541fbda3d48bfac74637,w150.jpg?author=Mariaci&auth=010cf1954e2f776ab5c923c2fdb543b6)
źródło: temp_file7367238985622290173
Pobierz
Dziś na placu zabaw zaczęłam wić wianek ze stokrotek. Moje dziewczynki bardzo zainteresowały się tematem.
- Ciocia, a co robisz?
- Wianek.
- A dla kogo?
- A dla mnie.
- I będziesz nosić?
- Będę.
- Ale w tych kwiatkach są robaki!
- To niech one się mnie boją, a nie ja ich.
- To my Ci pomożemy!
Narwały kwiatów, sypnęły mi pod nogi. Wianek uwity, powiedziało się A, to trzeba powiedzieć i B. Założyłam go na głowę i paraduję po przedszkolu. Małolaty zobaczyły, zrobiły wielkie oczy i z zachwytem stwierdziły:
- Ciocia... Wyglądasz tak pięknie, jak jakaś Pani Matura!
Kiedyś moje dzieciaki zaczęły się wygłupiać. Przysłuchiwałam się ich rozmowom:
-Kasia mopsik! (??? Nie wnikam...)
Wybuch śmiechu.
-Staś mopsik!
Wybuch śmiechu.
-Wojtek mopsik!
Wybuch śmiechu.
-Ciocia mopsik!
Cisza... Grobowe spojrzenia pełne nagany reszty dzieci i komentarz Z.: Bardzo nieładnie tak mówić...
...Ale ciocię z przedszkola to ty szanuj...
Kiedyś w przedszkolu pokłóciły się dwie przyjaciółki - Z. i Ł. Z. powiedziała, że Ł. jest gruba... Ł. oburzona tym zachowaniem przybiegła do mnie, ale ja od jakiegoś czasu na skargi odpowiadam, że to nie dotyczy mnie i że mają sami wyjaśnić sprawę. Tak też było tym razem. Z. słuchała, a Ł. wyjaśniała:
- Jest mi bardzo przykro, że tak na mnie powiedziałaś. Zrobiło mi się smutno. Mój brat jest w domu, bo jest chory, a ja myślałam, że jak dziś wrócę z przedszkola, to mu powiem, że wszyscy byli mili dla mnie, a ty mnie przezywałaś i już nie będę mogła mu tak powiedzieć. A poza tym ja nie jestem gruba, bo moja mama mówi, że ja jestem niezła laseczka.
Na taką wypowiedź Z. mogła już tylko przeprosić i obiecać, że nigdy więcej. A ja mogłam tylko wyjść do łazienki i wyśmiać się w samotności.
Głoskujemy wyrazy. Szukamy takich, które zaczynają się na "T".
- Tata!
- Tramwaj!
- Telewizor!
- Ty grzybie!
... W sumie spełnia założenie...
Któregoś dnia miałam do przedszkola na drugą zmianę. Zawsze w takie dni przychodzę trochę wcześniej i zjadam obiad. Dzieci bawiły się na dywanie. Z. i E. rzucały do siebie dużym, czerwonym Angry Birds'em. W pewnym momencie duży, czerwony Angry Birds pacnął mi prosto w talerz z gulaszem... Spojrzałam na talerz, spojrzałam na dziewczynki... Wzięłam Angry Birds'a do łazienki, wyczyściłam z sosu, wróciłam do sali i zawołałam małe. Dziewczyny przyszły ze spuszczonymi głowami, trzymając się za ręce.
- Dziewczynki, jak myślicie, po co was zaprosiłam?
- ... Żeby się pobawić?
O słodka naiwności...
@Jendrej:
o narodzie xD A ty już możesz. Mentalne zero
25 lat temu byłem bohaterem w mojej grupie - zjadałem wszystkim kożuchy z mleka/kakałka przy śniadaniu (paluchem a jak). Tylko 2 chłopaków było odważnych i radzili sobie sami. Byłem jak dyrygent śniadania - dopóki nie obszedłem stołów z moim uniesionym w górę palcem, śniadanie nie mogło się odbyć.
Gdzieś mi się ta charyzma zagubiła w międzyczasie.
Propsy za bycie fajną ciocią.