Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że nie boicie się jeździć ruchliwymi trasami krajowymi czy wojewódzkimi? Mnie przeraża jak mam przejechać choćby 1 km takiej trasy i zabiera to całą przyjemność z jazdy i poczucie rekreacji...
A może znacie jakieś dłuższe trasy (najlepiej typowo rowerowe szlaki) gdzie jest nawierzchnia asfaltowa ze znikomym ruchem lub w równy szuter czy coś podobnego?) Chodzi mi o #slask i #opolskie

#rower
  • 6
@Pepov: Nienawidzę i na DK nie wjeżdżam nawet - no może na parę odcinków które znam w okolicy i ruch jest tam mały i jest bezpiecznie dosyć.

A tak to wolę jeździć wioseczkami, gdzie ruch jest naprawdę mały, a i widoki ciekawsze, nie jadę w smrodzie i się nie stresuję jak ciągle mnie na gazetę ktoś mija. Zazwyczaj przez to 10-15km na 100km do celu więcej wychodzi drogi, ale to już