Wpis z mikrobloga

@Tarec: #!$%@? najwyższych lotów. Eliminacje skończyliśmy na drugim miejscu z tylko jednym punktem straty do Niemiec ale z tylko jednym przegranym meczem i lepszym bilansem bramkowym.
Teraz wychodzimy z trudnej grupy na drugim miejscu mając tylko jedną bramkę mniej niż Niemcy i jako jeden z 3 zespołów na całym turnieju nie tracąc ani jednej bramki.
Co przy takich wynikach znaczy większa ilość drużyn, szczególnie, że w naszej grupie tylko Ukraina zyskała
@tatwarm: Od początku mówiłem, że ta reprezentacja wreszcie ma szanse coś ugrać, bo głowy mają doświadczone i chłodne, jednak po dzisiejszym meczu trzeba trochę wylać na siebie kubeł zimnej wody, bo statystyki wyglądają tragicznie, a graliśmy z Ukraińcami bez szans na awans. Myślę, że jedynie postawa jak w meczu z Irlandią może nam przynieść ćwierćfinał. A o to może być ciężko.
@tatwarm: w takich momentach cieszę się, że wyjechałem, że nie słychać tego #!$%@?.
A co do naszej postawy na tym turnieju - wstydu nie ma absolutnie, najważniejsze, że nie tracimy bramek, to bardzo dużo, widząc jak tuzy dostają raz za razem za kołnierz. Swoją drogą jakiś zmierzch wielkich, zbiorowo piach grają, chyba jedyni, którzy w sumie się bronią to Niemcy, choć nie przeszli grupy spacerkiem.
Z drugiej strony, fajnie, że sporo
@tatwarm: "Wyjdziemy z palcem w dupie"
"Mamy silną drużynę"
"My nie wygramy? Typowe polaczkowe narzekanie!"
"X się nas boją"
"Grupa śmierci? Chyba dla naszych przeciwników"
"Mamy łatwą grupę"
"Jedziemy z kur.ami"
Powtarzane przed mistrzostwami w 2002, 2006, 2008 i 2012 które kończyły się oczywiście awansem po bardzo dobrej grze, tyle że to nie my dobrze graliśmy i nie my awansowaliśmy, więc myślę że hamowanie hurraoptymizmu przed kolejną imprezą było całkowicie uzasadnione,