#anonimowemirkowyznania Różowy lvl 20 z tej strony. Powiedzcie mirki, wiecie jak to zrobić by z friendzone stworzyć z powrotem normalną przyjaźń? Jedyny przyjaciel jakiego mam jest jak na złość niebieskim paskiem, i do tego praktycznie ideał dla mnie, dogadujemy się świetnie, w końcu serduszko zaczęło mocniej bić. Niestety tylko z mojej strony. (po trochu go rozumiem, bliżej mi do #przegryw niż #wygryw). No i teraz problem, bo kontaktu nie zerwę za żadne skarby, bo wtedy to już w ogóle życie będzie w trybie praca-dom/studia-dom, a odzywać się będę do rodziców i kota tylko, ale tak jak jest teraz dalej być też nie może, bo jako dobra przyjaciółka chcę mu pomóc we wszystkim - również w znalezieniu dziewczyny. No ale wiecie, niby się cieszę jego szczęściem, ale jak się kolejny miesiąc z rzędu płacze w poduszkę to nie za wesoło.
Wiem że jakbym ogarnęła sobie jakiegoś niebieskiego i się w nim zakochała, to by się wszystko ułożyło, ale na to na razie nie ma szans, więc szukam alternatyw. Ktoś tak miał i wybrnął z sytuacji?
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli będziesz tak dłużej "cieszyć się jego szczęściem" i płakać (tak to zrozumiałem), to nie będziesz szczęśliwa. Nie ma wyjścia z pułapki zwanej friendzonem.
Wiem że jakbym ogarnęła sobie jakiegoś niebieskiego i się w nim zakochała, to by się wszystko ułożyło, ale na to na razie nie ma szans, więc szukam alternatyw.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawsze mnie śmieszy, to że ludzie myślą o partnerze jako rozwiązaniu całego zła. Jeśli nie kochasz / nie czujesz się komfortowo sama ze sobą, to ktoś inny nie uniesie ciężaru pod tytułem "jestem czyimś sensem życia".
@SandManderek: jak powiedział @PortalZeSmiesznymiObrazkami, i brzydka i nie w jego typie i na dodatek psychicznie też nie do końca, więc akurat się nie dziwię że wylądowałam we friendzone. Miało być fwbzone, ale się rozmyślił. Tbh patrząc na moje poprzednie podboje miłosne (które kończyły się zawsze koszem), to nawet mnie ta sytuacja nie zaskakuje.
@TrueGoodness: nie upatruję w facecie sensu życia.
@AnonimoweMirkoWyznania: myślami ściągnąłem odpowiedź (20 sek. temu) ;P To co teraz rozwinęłaś można było wywnioskować z pierwszego wpisu. Ja widzę tylko jedno rozwiązanie: szczera rozmowa. Po niej może być niekomfortowo przez jakiś czas, a co później? Może kiedyś będziecie się z tego śmiać, a może kontakt się urwie, a może...
OP: @PortalZeSmiesznymiObrazkami: myślałam że by było pics or didn't happen gdybym napisała że ładna jestem, a nie że brzydka, na co ci fota takiej 5/10 dziewczyny? :P
@TrueGoodness: była szczera rozmowa. Niejedna. Ja mu mówiłam co czuję, on mówił mi że nie czuje. Ja wiem że jego już zaczyna męczyć ta sytuacja i też się nie dziwię, sama bym dawno kazała sobie iść w diabły. On wie że próbowałam
@AnonimoweMirkoWyznania: pierwsza zasada mówi, nie ufaj ludziom w internecie, trzeba zweryfikować czy faktycznie mówisz prawdę, że brzydka ( ͡°͜ʖ͡°) z resztą 5/10 to tragedii nie ma
Różowy lvl 20 z tej strony. Powiedzcie mirki, wiecie jak to zrobić by z friendzone stworzyć z powrotem normalną przyjaźń? Jedyny przyjaciel jakiego mam jest jak na złość niebieskim paskiem, i do tego praktycznie ideał dla mnie, dogadujemy się świetnie, w końcu serduszko zaczęło mocniej bić. Niestety tylko z mojej strony. (po trochu go rozumiem, bliżej mi do #przegryw niż #wygryw). No i teraz problem, bo kontaktu nie zerwę za żadne skarby, bo wtedy to już w ogóle życie będzie w trybie praca-dom/studia-dom, a odzywać się będę do rodziców i kota tylko, ale tak jak jest teraz dalej być też nie może, bo jako dobra przyjaciółka chcę mu pomóc we wszystkim - również w znalezieniu dziewczyny. No ale wiecie, niby się cieszę jego szczęściem, ale jak się kolejny miesiąc z rzędu płacze w poduszkę to nie za wesoło.
Wiem że jakbym ogarnęła sobie jakiegoś niebieskiego i się w nim zakochała, to by się wszystko ułożyło, ale na to na razie nie ma szans, więc szukam alternatyw. Ktoś tak miał i wybrnął z sytuacji?
#friendzone #przegryw #tfwnobf
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawsze mnie śmieszy, to że ludzie myślą o partnerze jako rozwiązaniu całego zła. Jeśli nie kochasz / nie czujesz się komfortowo sama ze sobą, to ktoś inny nie uniesie ciężaru pod tytułem "jestem czyimś sensem życia".
Prawdę mówiąc nigdy nie byłem w
Jak coś to wal na PW
@SandManderek: jak powiedział @PortalZeSmiesznymiObrazkami, i brzydka i nie w jego typie i na dodatek psychicznie też nie do końca, więc akurat się nie dziwię że wylądowałam we friendzone. Miało być fwbzone, ale się rozmyślił. Tbh patrząc na moje poprzednie podboje miłosne (które kończyły się zawsze koszem), to nawet mnie ta sytuacja nie zaskakuje.
@TrueGoodness: nie upatruję w facecie sensu życia.
To co teraz rozwinęłaś można było wywnioskować z pierwszego wpisu. Ja widzę tylko jedno rozwiązanie: szczera rozmowa. Po niej może być niekomfortowo przez jakiś czas, a co później? Może kiedyś będziecie się z tego śmiać, a może kontakt się urwie, a może...
Wróżbita Maciej mirkuje? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@TrueGoodness: była szczera rozmowa. Niejedna. Ja mu mówiłam co czuję, on mówił mi że nie czuje. Ja wiem że jego już zaczyna męczyć ta sytuacja i też się nie dziwię, sama bym dawno kazała sobie iść w diabły. On wie że próbowałam