Aktywne Wpisy
Jerycho +17
Ja ateista lvl 38 (dotychczas kawaler), moja różowa katoliczka lvl 32 (5 lat po rozwodzie) wzięliśmy wczoraj Ślub cywilny i wieczorem ustawiliśmy status, że jesteśmy małżeństwem. Wśród komentarzy znalazł się komentarz jednej skrajnie religijnej znajomej. Pic poniżej. Zacytuję Ewangelię Św. Łukasza (16:18): "Każdy, kto opuszcza żonę swoją, a pojmuje inną, cudzołoży, a kto opuszczoną przez męża poślubia, cudzołoży." Jaką ripostę byście dali do takiego komentarza?
![Jerycho - Ja ateista lvl 38 (dotychczas kawaler), moja różowa katoliczka lvl 32 (5 l...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/6822de7a9152bd3c99504f0ca0f1d3f71d09978967edc00617584d0c4b0c86c9,w150.jpg?author=Jerycho&auth=99d98fc645f85e798d31cf7ea3add107)
![Kruk_98](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kruk_98_o0dfAE6Dwo,q60.jpg)
Kruk_98 +304
Coraz dziwniejsze te wstępy do pornoli #frajerzyzmlm
![Kruk_98 - Coraz dziwniejsze te wstępy do pornoli #frajerzyzmlm](https://wykop.pl/cdn/c3201142/ac49369b8b398d6c6f0dfd4122d5d5184ffb91f39ee4a03e28982a6d5b27fb18,w150.jpg)
Taka kwestia mi od dłuższego czasu leży na sercu, przydałaby mi się opinia od ludzi w związkach, mianowicie nie chcę się z nikim wiązać, głównie ze względów materialnych.
Jestem studentem, jedyna opcja na zarobienie jakichś pieniędzy to wakacyjna praca w Polsce, plus cośtam z pracy weekendowej w ciągu roku. Nie jest to wystarczające by zadbać o siebie i mieć równocześnie pieniądze na wyjście gdzieś z dziewczyną. Będąc samemu jest ten komfort, że biedujesz - to jest spoko, nikt na tym nie cierpi, jednak będąc z dziewczyną wstyd by mi było mówić jej że nie możemy gdzieś pójść, bo nie mam pieniędzy.
Prosta sprawa, gdy umawiasz się z dziewczyną - studentką z mniej więcej taką samą sytuacją finansową, ale kiedy dziewczyna(którą mam na oku) pracuje normalnie, albo jest z jakiejś w miarę "bogatej" rodziny zaczynają się schody. Męska duma nie pozwoliłaby mi pożyczać od niej pieniędzy, a zawód drugiej osoby z powodu moich ograniczeń finansowych złamałby mi ją doszczętnie.
Podobnie sytuacja ma się z jakimiś wyjazdami na wakacje, gdzieś za granicę, gdzie jedyne co u mnie wchodzi w grę to wyjazd do pracy na zbieranie truskawek. Dużą rolę odgrywa tu pewnie presja otoczenia i zdjęcia wstawiane przez znajomych na jakieś fejsbuki czy instagramy, no ale niestety ciężko z tym walczyć.
Nie jestem brzydki, nie mam jakiejś nieśmiałości do dziewczyn, nawet w wielu przypadkach widzę, że im się podobam, no ale ta jedna kwestia spycha mnie cały czas w strefę komfortu, którą jest de facto brak dziewczyny. Nie czułem nigdy jakiegoś parcia na związek, jednak ostatnimi czasy dochodzę do wniosku, że ktoś by się jednak przydał do szczęścia.
Miło by było usłyszeć opinie ze strony zarówno niebieskich, jak i różowych pasków.
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
P.S, czy admini anonimowych wyznań zawsze czytaja je do końca, czy może czasem puszczacie je np. po połowie tekstu?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Nic na to nie poradzisz. ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Co to za studia, który rok i w jakich godz masz zajęcia. Bo nie sądzę że 12h na dobę.
ja marzę o niezależności finansowej i żebym mogła swoje materialne zachcianki i ekonomiczne poczucie bezpieczeństwa spełniać sama, a nie brać od kogoś,
imponowałaby mi również niezależność i zaradność mężczyzny jako jeden z wyznaczników męskości w moim mniemaniu, ale,
tak się złożyło, że nigdy nie byłam z dzianym facetem, i do tego statusu było im daleko, jeśli o zarobkach
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora