Aktywne Wpisy
Sejmita +88
tesknilam_ +43
Nie umiem pogodzić się z faktem, że nie jestem nikomu potrzebna. Mówiłam znajomym, że mogą do mnie dzwonić, radzić się, że jak coś to jestem.
Tylko co z tego, że to mówiłam, jak nikt nie korzystał. Mówiłam nie raz, że niektórzy ludzie są dla mnie ważni, mi bliscy, a oni tego nie odwzajemniali.
Życie aby umrzeć to nie jest życie. To wegetacja i nic więcej. Jak nie ma dla kogo istnieć, to
Tylko co z tego, że to mówiłam, jak nikt nie korzystał. Mówiłam nie raz, że niektórzy ludzie są dla mnie ważni, mi bliscy, a oni tego nie odwzajemniali.
Życie aby umrzeć to nie jest życie. To wegetacja i nic więcej. Jak nie ma dla kogo istnieć, to
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Od lat jestem wiernym czytelnikiem wypoku, ale nigdy nie miałem tu konta. Czytając różne AMA pomyślałem sobie, że może to byłaby dobra forma żeby podzielić się swoimi smutnymi doświadczeniami i komuś uda mi się pomóc albo kogoś przestrzec.
Mam 30+ lat i jestem seksoholikiem w trakcie terapii. Jestem uzależniony od porno, masturbacji i seksu. Od kilku miesięcy jestem "czysty".
Przygodę z porno zacząłem zdecydowanie zbyt wcześnie, długo przed tym jak zacząłem odczuwać wpływ tej "rozrywki". Dopiero z perspektywy czasu widzę jak wielke spustoszenie zasiała w mojej psychice.
Jeżeli byliby chętni na takie #ama to chętnie zorganizuję. Ku przestrodze.
#uzaleznienie #seks
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@seksoholik: mając 12 lat znalazłeś w babskiej gazecie rubrykę o seksie?
Miałem 8 lat. Wpadł mi w ręce VHS z hardcore'owym porno z Heather Wayne i Peterem North.
Szkoda, ale co zrobić? ;)
Komentarz usunięty przez autora
Racja, moje niedopatrzenie. Już to naprawiłem.
Za dużo projekcji, co?
@seksoholik: To może nie AMA, ale jakiś autorski tag + #nofapchallenge bo przecież temat powiazany?
@secretservice7520: nie robiłem pewnie nic co byłoby zaskakujące u seksoholika, ale spróbujmy. Zdarzało mi się wynajmować apartament w innym mieście na tydzień i udając przed żoną, że wyjechałem w interesach spotykać się nawet z kilkoma różnymi dziewczynami dziennie - zazwyczaj to były zawodowe prostytutki albo "amatorki" z ogłoszeń w necie.
@Elmuszka: przemyślałem temat autorskiego taga i #nofapchallenge. Jednak nie skorzystam z tego pomysłu.
W całym procesie wychodzenia z tego ważne jest żeby skierować myśli na inne tory, odnaleźć nowe rzeczy które sprawiają przyjemność, odbudować umiejętność cieszenia się z małych rzeczy, rozwijać się w "zdrowych" dziedzinach.
Regularne pisanie o uzależnieniu (czy jeszcze bardziej zgubne liczenie dni) chyba nie służą niczemu dobremu.
Skoro nie