Aktywne Wpisy
techno_mojsze +353
Pytanie z kategorii 100% na serio, chciałbym dowiedzieć się jaka logika stoi za obecnym stanem rzeczy:
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego urzędy są otwarte w godzinach porannych i wczesnopopołudniowych, kiedy większość ludzi jest w pracy? Dlaczego nikt nie przepchnął zmiany godzin na np. 12-20, tak żeby każdy mógł załatwić sprawę, tylko trzeba brać wolne w pracy żeby udać się do jaśnie pana urzędnika?
#pytanie i trochę #zalesie
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego urzędy są otwarte w godzinach porannych i wczesnopopołudniowych, kiedy większość ludzi jest w pracy? Dlaczego nikt nie przepchnął zmiany godzin na np. 12-20, tak żeby każdy mógł załatwić sprawę, tylko trzeba brać wolne w pracy żeby udać się do jaśnie pana urzędnika?
#pytanie i trochę #zalesie
Byłam dziś na zastępstwie w czterolatkach. Koleżanka prowadząca tę grupę jest na tygodniowym zwolnieniu lekarskim. Siedzę z jej grupą, w pewnym momencie podchodzi do mnie śliczna blondyneczka M., patrzy na mnie swoimi ogromnymi, pięknymi oczami i zadaje niewinne pytanie: Ciociu, a może nasza ciocia to umarła?
Również w cudzych czterolatkach: O. pędzi do łazienki, ja odruchowo: Powoli!
O. wystawia głowę zza drzwi i z szelmowskim uśmieszkiem wypala: Wiem, wujciu dobra rada!
Takie małe, a takie pyskate...
Kilka historii sprzed ponad roku. Zima:
Szykujemy się z moimi pięciolatkami do przedstawienia bożonarodzeniowego. Ćwiczymy wierszyki, tańczymy, śpiewamy piosenki. Piątek, chciałam zrobić próbę całego przedstawienia, ale nie było lekko: przyszła cała grupa (25 dzieci), dodatkowo moja woźna była na zwolnieniu. Dzieciarnia zmęczona całym tygodniem zaczęła odstawiać popisy, nie docierało do nich, co mówię. Kilkukrotnie prosiłam o ciszę i spokojne siedzenie, ale niestety to nie działało. W końcu sięgnęłam po ostateczne środki. Stanęłam przed małolatami, wybrałam trzy najbardziej rozbrykane, małe #rozowypasek , zapowiedziałam, że skoro mnie słuchać nie chcą, to nie ma sprawy, mogą sobie same rządzić, ale próba ma być zrobiona. Wręczyłam dziewczynom scenariusz, płyty z muzyką, radio oraz instrumenty i usiadłam pośród innych dzieci. W sali zapadła cisza, słychać było tylko dźwięk opadających szczęk (Co ty, ciocia, odpierniczasz?) Dziewczyny z nerwowym uśmieszkiem stoją, reszta grupy patrzy, co się dalej będzie działo. Przypominam im, że w planie jest próba przedstawienia. Dziewczyny zaczęły się przerzucać scenariuszem, ja czuję, że resztę małolatów mam po swojej stronie. W pewnym momencie słyszę: Ciocia, ale my nie umiemy czytać... Oznajmiłam, że to ich problem, a nie mój, bo skoro chciały rządzić, to znaczy, że muszą sobie poradzić.
Dzieciarnia zbiorowo doszła do wniosku, że ciocia to jednak potrzebna i lepiej, żeby to ona rządziła, bo same nie potrafią. Dziewczyny przeprosiły, próba się odbyła (jeszcze nigdy nie miałam tak posłusznych dzieci na próbie przedstawienia).
Przedszkolaki - Ja 0:1
Tłumaczyłam małolatom, o co tak właściwie chodzi w Bożym Narodzeniu:
- Pamiętacie opowiadanie o Jezusku,który narodził się w Betlejem?
- Taaak...
- Boże Narodzenie obchodzimy zawsze co roku,bo to są takie Pana Jezusa... ? (Młode nie łapią,więc naprowadzam wykorzystując dzisiejsze urodziny jednego z chłopców) A powiedzcie,co A. dzisiaj miał?
- Karę!
Także tego...
Moje dzieci zdemaskowały Świętego Mikołaja.
Kilkoro podpatrzyło, jak Mikołaj przebierał się po całej akcji (z drugiej strony Mikołaj był bardzo naiwny, jeżeli pomyślał, że żadne z 23 pięciolatków nie zajrzy za marną kurtynę...)
Rozbroiło mnie pytanie O.: Ciociu, czy ten Mikołaj nas oszukał?
Nie było pretensji, że ciocia robi całą grupę w konia. Ciocia też została ofiarą nikczemnego Mikołaja.
@uszatek8: czy przedszkole nie powinno być neutralne światopoglądowo? Co jeśli w grupie znajdują się dzieci innych wyznań?
Indoktrynacja pełną gębą, śmieją się z Jehowych i Muslimów że wierzą i robią rzeczy które robią, a sami wpajają od najmłodszych lat takie rzeczy.
Dzieci się indoktrynuje właśnie w ten sposób, pokazuje się jakie to święta są fajne, dostają prezenty(na komunię też).
W KK dopóki płacisz to jesteś najlepszym typem wiernego.